jeżli szpital zapewnia ubranka to nawet jak zabierzesz swoje to i tak go w to nie ubiorą bo oni nie biorą odpowiedzialności jak coś ci zginie swoje ubranka zabierasz tylko do wyjścia 

ale jak moze zginać ubranko moje skoro dziecko i tak matka ubiera .

ja bym po prostu nie chciała by moje dziecko było w nie ubrane . wiadomo gdzie leża co z nimi robią w czym piorą ?? 

Ja rodzilam w De i tu dla dzieciaczka bierze sie tylko ubranko na wyjscie do domu, w sumie super sprawa gdy nie trzeba wszystkiego ze soba przywozic do szpitala. Syna lata temu rodzilam w Pl.i szpital nic dla malenstwa nie dawal, wszystko swoje trzeba bylo miec, ciagle ktos cos musial mi dowozic ; /

Natalia91 matka nie ubiera. Raz ubierasz ty raz kto inny, nie zawsze sama wszystko robisz. U mnie w szpitalu nie mozna bylo miec swoich ubranek. Swoje tylko na wyjscie ze szpitala.

Mój szpital zapewnia ubranka dla dzieci podczas pobytu na oddziale wiec nawet nie pomyslałam o tym, żeby pakowac jeszcze "prywatne" ubranka. Po co?

A po kąpieli dziecka kto ubiera? Nie ty,w moim szpitalu dawali ubranka,były one stare,starodawne, widziały czasy Komuny Ale czyste,wyprasowane,i to dla mnie było najważniejsze.Bez przesady.. Tyle dzieci się rodzi codziennie w szpitalu nikt nie będzie pilnowal co kogo a tym bardziej sluchal prenensji bo " Jasia czapeczka zginęła"

Matka u mnie w szpitalu rozbiera i ubiera . dziecko kąpane jest na sali na której leżymy wspólnie .

U nas do kąpania zabierali i ubierali. Jeżeli miałas coś swojego to to zakładali a jak nie to brali ze szpitala. Jak mi brakło bo mały zasikał wszystko z domu to raz wiziełam szpitalne. A przebierałam tylko pampersa, resztę robiły same. Bardzo miły personel więc pewnie wiedziały że kobiety przy 1szym dziecku tego by nie zrobiły szybko a taki maluch potrzebuje szybko ciepła

U mnie swoje ubranko tylko na wyjście ze szpitala. Swojemiałam rękawiczki niedrapki. Muszę przyznać, że jest to wygodne. Ja tym razem biorę swoje pieluchy, bo poprzednio po szpitalnych bella córka miałą odparzenia. Do ubranek zasztreżeń nie miałam.