Zuzce czasem dałam słoiczek, Karina ma 10msc i jedzenie ze słoiczka dostała może ze 3/4 razy.

Dlaczego ocieka jadem? :O
Popatrz co sie dzieje dookola. MaDek nie interesuje ze probowalas urodzic naturalnie przez 20h i dziecko tracilo tetno, nie isteresuje ze mialas zapalenie piersi, bralas antybiotyk i stracilas mleko, albo ze nie masz sprawdzonego dostawcy warzyw i wybierasz sloiczki NIE z lenistwa....ją interesuja FAKTY. I ocenia Cie z gory, ze jestes zla matka nie pytajac dlaczego tak postepujesz. To moje obserwacje, Ty mozesz miec inne oczywiscie :)

Ja myślę że niema się co oglądać na innych..sloiczki nie są po to by szkodzić ale ułatwić życie rodzicom i urozmaicić smaki dziecku- n8e każdy ma w zwyczaju raz w tygodniu gotować królika czy zabijać cielaczka. Pewnie gdyby nasze babcie i matki miały możliwość podać słoik chętnie by to robily. bo za ich czasów urlop macierzyński nie istniał. Mimo niemowlaka w domu pracowały i jeszcze miały z kilkoro starszych dzieciaków. Nie licząc gospodarstwa etc. Teraz jest urlop, kobiety ss w domu, mają dostęp i czas ba gotowanie i wymyślani. Zresztą wątpię by dzieci tych kobiet wyrosły na jakichś geniuszy skoro kp, gotowała zupki wieczorami, podawały jabłuszko z ogródka babci.

Dawałam jedzenie ze słoiczka i również takie gotowane samemu. Zależy jak u mnie było z czasem i z chęciami ;)

Gdy zaczęłam rozszerzanie diety akurat sezonowe owoce i warzywa miałam w zasięgu ręki w ogrodzie więc gotowałam sama. Jedynie dania z rybką kupowałam w słoiczkach, bo nie umiem jej przyrządzać :P

Kupowałam słoiczki z jedzonkiem.
Kilka razy coś ugotowałam, ale nie zdało to egzaminu na dłuższą metę.

Nie mam nic do mm oraz gotowych obiadków - po to jest, by z tego korzystać :)

nie napisałam, że mam inne zdanie;-) Ale stwierdziłaś, że "matka, matce wilkiem", pytasz "skąd w matkach tyle jadu" że "powinnyśmy się wspierać nawzajem" a sama z pogarda napisałaś "Matka Polka Naturalna Katoliczka"


żyj i daj żyć innym;-)

sama gotowałam ale bez przesady ze mm i cc to zlo nie uważam że zło ale napewno karmienie piersią i gotowanie samemu jest duzo zdrowsze dla dziecka i nie potepiam nikogo za nie karmienie piersia czy kupowanie słoiczków (chyba ze ma możliwości a robi to z lenistwa to co innego)

Ja ze wzgledu na problemy z jelitkami u dziecka gdy rozszerzalismy diete kupowałam słoiczki tak tez doradził nam lekarz...czasem gdy miałam z pewnego żródla warzywa i mieso robiłam miksy marchewka ziemniak kurczak,cielecina itp
a mleko pił modyfikowane :)