Bylo kedys takie pytanie w formie ankity-przynajmniej tylko takie udalo mi sie znalezc:)wiec do dziela:)
Odpowiedzi
2011-01-20 23:32:30
U nas to w sumie tak smiesznie bylo.Moj maz byl swojego czasu Dj w klubie.Poszlam z kolezanka do klubu i tam moja kolezanka stwierdzila,ze Dj jest cholernie przystojny.Rzucilam okiem i doszlam do wniosku, ze to typ - czarodzieja - i pewnie w sam raz na raz wiec nie zwrocilam specjalnej uwagi.Potem jednak spojrzalam mu w oczy..och pomyslalam,ze ma piekne oczyska i cudny usmiech, ale nic po za tym.Zjawily sie kolejne kolezanki i ow kolezanka powiedziala przybylym,ze Dj jest uroczy,na co przybyle stwierdzily,ze moze i tak,ale to Arab wiec nie ma co sie angazowac.Rzucilam z pewnoscia,ze to nie jest Arab.No to jak to w towarzystwie zaraz zaklad :) Polecialy sie go zapytac skad jest, okazalo sie,ze mialam racje ;) I to by bylo na tyle, gdyby nie fakt,ze ktoregos dnia mi sie przysnil.Ale co tam sen..przeciez czlowiek widuje pelno mezczyzn kazdego dnia wiec co sie tam przejmowac snem (chociaz po przebudzeniu poswiecilam chwilke na pomysleniu o tych pieknych oczach).Tak minal jakis miesiac, srodek tygodnia, a my ze znajomymi kolezankami spotkanko towarzyskie w klubie, w ktorym jak sie okazalo byl on.. :) Malo ludzi wiec kontakt wzrokowy z Dj najnormalniejszy w swiecie.Jedna z kolezanek, zwrocila uwage,ze patrze w jego strone, a ja bronilam sie (glownie chyba sama przed soba,ze nie).I ta kolezanka tak namieszala,ze przyszla do mnie z jego nr.telefonu twierdzac,ze on prosi o kontakt.No to ja i moja ambicja sie uniosla,ze nie moze tak byc,zeby to baba do faceta pierwsza pisala (w koncu to facet ma zabiegac o mnie :P)podeszlam do niego i zapytalam czy faktycznie ma ochote do mnie zadzwonic?odparl,ze tak to napisalam mu nr telefonu na reku i powiedzialam,zeby sam to zrobil.Jeszcze tego samego wieczora czekal,przed klubem po zamknieciu az wylize :)Odwiozl mnie do domu (taxi-nie wsiadlabym z obcym facetem do jego samochodu ;) ) i powiedzial,ze zadzwoni.. i zadzwonil na dugi dzien.
2011-01-20 23:37:50
A ja poznałam mojego męża na gg ;P Jesteśmy internetowym małżeństwem.
Nasz wspólny kolega podał mojemu M mój nr gg,ten napisał do mnie (po jakimś czasie bo się wstydził) i się zaczęło. Rozmawialiśmy ze sobą godzinami...czasem całymi nocami...eh gdzież by mi się teraz tak chciało. Postanowiliśmy się w końcu spotkać,ale to spotkanie mogę nazwać klapą bo jakoś tak nie mogliśmy się dogadać jak na necie. I tak spotykaliśmy się od czasu do czasu. Nasze drogi bardzo często się rozchodziły i schodziły. W sumie była taka sytuacja że mój M się na mnie obraził,zerwaliśmy kontakt,parę miesięcy później znowu się zgadaliśmy na gg,ale on się ze mną pożegnał bo wyjeżdżał za granicę. Myślałam ze to już definitywny koniec znajomości.Potem wrócił,znowu się spotkaliśmy, potem ja się śmiertelnie obraziłam...bla bla bla matko nie wiem jak to się stało że teraz jesteśmy razem haha Suma sumarum pewnego razu M przyjechał do mnie z czerwonym winkiem,a było to ponad 5 lat temu i od tego czasu jesteśmy nierozłączni. Ps. Kurcze fajnie tak powspominać ;)
2011-01-20 23:58:47
ja mojego poznalam przez kolege. bajerowal mnie u kolegi na domówce w kuchni jaki to ma fajny aparat starozytny..kompletnie znudzona bylam jednak z czasem jak zepsul mi sie komputer zaangazowal sie w pomoc i tak jakos zaczelismy sie spotykac
2011-01-21 00:03:40
Ja mojego poznałam na spotkaniu do bierzmowania....czyli kilka ładnych lat temu :) Byłam wtedy w związku, ale P. upatrzył mnie sobie i nie odpuścił :) Czekał na mnie 1,5 roku ;D Póżniej była przyjażń i kochanie :D
2011-01-21 00:07:26
ja swojego meza poznalam jak jeszcze bylam w technikum (bylam w tedy w innym zwiazku) on dorabial jako kelner a ja przychodzilam do knajpy do znajomych... pozniej byl w angli jak wrocil to pare razy widzielismy sie przypadkiem na izmprezach... we wrzesniu 2008 zerwalam z chlopakiem w pazdzierniku zalozylam konto na sympatii :) pewnego dnia dostalam wiadomosc od niego co robie na tym portalu i tak sie umowilismy raz na piwo pogadac i 6 listopada bylismy juz para :) duzo jezdzilismy po kraju (sluzbowo i prywatnie)... 6 lutego 2009 dostalam pierscionek zareczynowy i 5 wrzesnia 2009 bylismy juz malzenstwem :)
2011-01-21 00:34:22
Ja mojego męża poznałam zaraz po moim nieudanym 4 letnim zwiazku. Poznałam go u mojej babci. Wujek jest lakiernikiem samohodowym a mój M przyjechał do niego na motorze tak pogadac bo kiedyś wujek tez robił mu samochód. Pomagałam wujaszkowi wtedy sprzatac warsztat po remoncie i M strasznie mnie wtedy denerwował bo cały czas krytykował to jak sprzatam. Pamietam jak dzisiaj jak do mnie powiedział zebym nie szukała sobie czasami faceta w jego miejscowości bo tam sami debile mieszkają :P Skonczyłam sprzatac i sobie poszłam bo mi podnosił ciśnienie a wogóle zły dzień miałam. Ale za chwile przyjechał jakiś klient do wujka i mój M przylazł do mnie pogadac zaczął coś mówic o jakimś weselu ze obok mojej miejscowosci bedzie i czy bym nie przyszła na kielicha hehe powiem szczeze ze jak zaczełam z nim gadac to nawet mi humor wrócił i zaczął mi sie podobać :). Po jakimś tygodniu jak już wróciłam z kródkich wakacji od babci do domu to zadzwonił do mnie mój M i zapytał czy nie poszła bym z nim na to wesele( mój numer dostał od wujka po długim błaganiu :P) noi tak to sie zaczeło. Później wypady na motorach na słowacje i miłość :) a pomyslec ze tak mnie wtedy denerwował :D A i jeszce jedno nie zapomne jak nie chciał mi powiedziec ile ma lat bał sie ze jak mi powie to go odrazu zkreśle no że nie bedziemy razem.Szzeze byłam w szoku z racji jego wieku bo nie wygladał na tyle ale mnie zupełnie to nie przeszkadzało i nie przeszkadza Bo kocham tego wariata :)
2011-01-21 07:19:40
Ja poznałam swojego męża na grillu. Zaprosił mnie na tego grilla jego kumpel. No i masz :D:D od razu wpadliśmy sobie w oko, tylko potem trza było udobruchać tego kumpla bo troche miał nam za złe.
2011-01-21 07:46:38
Mieszkał klatkę obok,od początku mi się podobał,ja mu podobno też,i dziwnym trafem zaczęliśmy wychodzić na spacery z psami o tej samej porze,pamiętam była straszna zima po -20 stopni,a my sterczeliśmy na tym mrozie,aż nasi rodzice schodzili po psy bo by chyba zamarzły:))to było 8 lat temu ahh:)))
2011-01-21 08:10:56
W górach. Dla mnie to był wyjątkowy wyjazd, bo miałam się spotkać z kimś, z kim kiedyś musiałam się rozstać. Bardzo mi tej osoby brakowało. Nie spotykałyśmy się już jakiś czas, ale rozmawiałyśmy czasem na komunikatorach. I tak właśnie się dowiedziałam, że jedzie w góry, a że zasugerowała, że mogłabym dołączyć, to skwapliwie skorzystałam :) Umówiłyśmy się w czwartek, w piątek po pracy wsiadłam w autobus, a wieczorem byłam w schronisku. A tam Ona, nasz wspólny znajomy, oraz jego przyjaciel - On.
Rok później byliśmy już po ślubie.
Kategorie pytań
-
Antykoncepcja
-
Bezpłodność
-
Choroby i zdrowie
-
Ciuszki dla bobasa
-
Dieta karmiącej mamy
-
Dieta niemowlęcia
-
Dieta przyszłej mamy
-
Edukacja i wychowanie
-
Ginekologia
-
Gry i zabawy
-
Higiena i pielęgnacja
-
Laktacja i karmienie
-
Moda i Uroda
-
Nianie, opiekunki
-
Niemowlęta
-
Noworodki
-
Objawy ciąży
-
Poronienie
-
Poród i Połóg
-
Pozostałe
-
Prawo
-
Prawo i ciąża
-
Przebieg ciąży
-
Rozwój dziecka
-
Sport i Ćwiczenia
-
Sport i ćwiczenia dla mamy
-
Sprzedam
-
Szpitale, lekarze, położne
-
Uwagi i opinie
-
Zabawki i akcesoria
-
Zakupy
-
Zdrowie w ciąży
Pytania o ciąże
- 1 tydzień ciąży
- 2 tydzień ciąży
- 3 tydzień ciąży
- 4 tydzień ciąży
- 5 tydzień ciąży
- 6 tydzień ciąży
- 7 tydzień ciąży
- 8 tydzień ciąży
- 9 tydzień ciąży
- 10 tydzień ciąży
- 11 tydzień ciąży
- 12 tydzień ciąży
- 13 tydzień ciąży
- 14 tydzień ciąży
- 15 tydzień ciąży
- 16 tydzień ciąży
- 17 tydzień ciąży
- 18 tydzień ciąży
- 19 tydzień ciąży
- 20 tydzień ciąży
- 21 tydzień ciąży
- 22 tydzień ciąży
- 23 tydzień ciąży
- 24 tydzień ciąży
- 25 tydzień ciąży
- 26 tydzień ciąży
- 27 tydzień ciąży
- 28 tydzień ciąży
- 29 tydzień ciąży
- 30 tydzień ciąży
- 31 tydzień ciąży
- 32 tydzień ciąży
- 33 tydzień ciąży
- 34 tydzień ciąży
- 35 tydzień ciąży
- 36 tydzień ciąży
- 37 tydzień ciąży
- 38 tydzień ciąży
- 39 tydzień ciąży
- 40 tydzień ciąży