« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26
bernik26

2015-09-22 12:19

|

Edukacja i wychowanie

Jak nauczyłyście dziecko że nie wolno kręcić kurkami od kuchni?

ja nie wiem, czy Antek mnie nie rozumie, sprawia wrażenie jakby miał w dupie co mówię, co się często u niego zdarza, nie słucha mnie, tylko robi sobie co chce. Tłumacze mu, odciągam go od kuchni, bije lekko po paluchach, nawet krzyknę a ten sie śmieje i dalej tam lezie. Jak mnie nie ma w kuchni i nagle wejde a on przy kurkach to wie że źle robi bo zaraz sie smieje i chowa. I tak już nawet nie gotuje przy nim bo cały czas stoi przy kuchni ale jak tak dalej pójdzie to zostanie mi jeden pokój do dyspozycji :) bo nawet w kuchni nie siąde spokojnie ;(

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

Zawsze powtarzałam żeby nie dotykala bo sii i sie oparzy. Jakoś od razu zrozumiała i nigdy nie podchodzi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Ja tez mam z tym problem... kiedys odkrecil kurek na moze 10minut... dobrze ze nic nam sie nie stalo.zawsze powtarzam zetam jest "ziazi" ze gorace zeniewolno itp itd.. a ten swoje..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26

ja tez mu to powtarzam, że bedzie boleć itp ale on sie tylko śmieje, nie wiem czy może taki charakterek po prostu, taki niedobry bedzie, czy musie sie sam przekonać, że tam niebezpieczeństwo

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

ja tez mu to powtarzam, że bedzie boleć itp ale on sie tylko śmieje, nie wiem czy może taki charakterek po prostu, taki niedobry bedzie, czy musie sie sam przekonać, że tam niebezpieczeństwo
Moj tez tak reaguje... najgorzej jest jak cos sie na dodatek gotuje na kuchence..nie wiem..sama nie znam odpowiedzi..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

U mnie nie było z tym problemu, ale za to przy kuchence wciskał guziczki od piekarnika. Wtedy tłumaczyłam że jeżeli bedzie tak robił to cos wybuchnie lub bedzie pożar, że to jest gorące i może zrobic sobie krzywdę. Myslę że najlepiej zrobisz jak mu pokazesz, dasz "dotknąć" że ogień robi krzywdę. Np jak ugotujesz cos to wytłumacz mu że ogień jest grozny i powiedz żeby dotnął garnek cała reką(oczywiscie nie tak zeby sie opazył tylko musisz no tak wyczuć, żebys zle nie zrozumiała). A może jak gotujesz wode w czajniku to popros żeby wyłaczył sam? Powiedz że wtedy może ale jak Ty jestes w kuchni i cos się gotuje to nie. Może zaangazuj go w gotowanie, niech cos wrzuca do garka, żeby odciaganc jego uwagę od gałek. Mysle że im wiecej na to zwracasz uwagę, im więcej go "okrzykujesz" tym bardziej on traktuje to jako zabawę(wbrew pozora dzieci uwielbiają się droczyć). Wiem że emocje ciezko poskromić, ale może podejdz do tego bez emocji tylko wtedy musisz pilnować i sprawdzac czy nie odkrecił. Sa tez takie znaczki "stop" może przyklej takie coś i wytłumacz. Ja zawsze kucam i wszystko tłumaczyał i nie było z niczym wiekszego problemu. Tylko może nie każde dziecko zrozumie szybko, wiadomo każde jest inne i ma do wszystkich rzeczy inne podejscie.. Ja mam taki plus że mój własnie się słucha(oczywiscie nie twierdzę że jest aniołem całe zycie ) ale ja mu zawsze bardzo bardzo duzo tlumaczyłam, maz mówi że ja przesadzam i za duzo powtarzam na okrągło to samo :) Przy tłumaczeniu potrafie powtórzyc to samo 3-4 razy, az syn zmienia temat bo chyba go nudze, ale wtedy kontakt oko w oko...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

Ja powyrarzalam ze jest goravo i ze jest ala i ze boli i sie nauczyl teraz tak nie robi...jak widzi ze sie gotuje to mowi ala i odchodzi..trwalo to pare miesięcy ale sie udalo..i pozwalalam mu dotknac czegos cieplejszego zeby wiedzial ze to jest cieple ale tak zeby sie niexpoparzyl bron boze czyms...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
honia2

Babcia nauczyła. :)
Zawsze się Kacper łapał kubków na ławie. Wzięła raz palucha, dotknęła kubka gorącego i pozwoliła żeby opuszkiem poczuł, że to wcale nie takie przyjemne :) i zaczął robić oh oh. I teraz jak nie chcemy żeby czegoś ruszał to pokazujemy paluszkiem "oh,oh" i nie rusza. Ani kubków, ani gniazdek, ani kurków w kuchni :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26

Rozwiazanie u nas podzialalo jedno - bramka przy wejsciu do kuchni :)
u nas niestety kuchnia jest duża i jest pomieszczeniem przelotowym. tam najwięcej ciekawych ludzi sie skupia :) zastanawiam sie tylko czy na kuchnie jakiejś osłonki by nie wymyślił