strasznie. czujesz się jak wielka baba, wiecznie zmęczona, nerwowa..ale tez to niesamowite uczucie kiedy w Tobie rozwija się nowe zycie i czujesz je.

Obcy w brzuchu. I nie tylko w brzuchu. Steruje Twoimi potrzebami fizjologicznymi. Psychiką też steruje. Stan generalnie beznadziejny a mimo to dobrze Ci z nim. Paranoja!

zajebiście! - ale tylko do 8 miesiąca ciąży... z 1 dniem 8 miesiąca było coraz gorzej... i ciężej ale do wytrzymania:)

hmmmm ogólnie fajnie... gdyby nie te szalejące hormony i fizyczne zmęczenie ehhhh no i mogłaby trwać 5 miesięcy, a nie 9 ;)

ogólnie wspaniale...kiedy wiesz ze rosnie w tobie nowe życie...gorzej kiedy masz wymioty, zawroty glowy, zgage..kiedy pachwiny bola tak ze ledwo chodzisz....no ale w sumie to wszystko nie jest wazne..wazne jest malenstwo...

jest jeszcze różnica w postrzeganiu w kolejnych ciążach
1- super mimo że ciężko i niewygodnie itd
2- nie super ale nie znam niestety innego sposobu posiadania własnego potomstwa :P

u mnie pierwsze 5 miesiecy masakra, prawie pol roku wyjete z zycia, to co pamietam to wymioty ,praca i spanie,niesamowite jak organizm sie zmienia ,bylam nie do poznania,kolejne miesiace byly lepsze, tylko te wahania nastroju ... co uprzykrzaly zycie nie tylko mi ale tez moim bliskim, ostatni miesiac,a zwlaszcza te 2 tyg po terminie czulam sie taka ociezala,gruba... juz chcialam,zeby sie to skonczylo, wcale nie czulam sie dobrze w ciazy,teraz czuje sie o niebo lepiej, jak juz moja dzidzia lezy obok mnie a nie we mnie.

W ciąży czułam się jak wielka bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć... Strach, że przy jakimś niewłaściwym ruchu mogę "eksplodować" niszcząc życie, które jest we mnie... Kiedy w końcu (rodząc) wybuchłam wydając to życie na świat, poczułam ogromną ulgę :)

Być w ciąży jest cudownie. Był to stan,w którym czułam się w 100% kobietką i co najważniejsze-poczułam spełnienie...mimo,że były chwile gdy było ciężko to chcę przeżyć to jeszcze raz :)

Super,ja nie miałam ani w pierwszej ciąży ani w drugiej poważniejszych objawów,jedyne co to bolały mnie nogi,no i ta waga ,ważyłam i chodziłam jak słonica,w oby dwóch ciążach ważyłam 80 kilo,masakra