« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6
tusiaczek6

2011-05-28 13:35

|

edyt. 2011-05-28 13:39

|

Pozostałe

Jak to jest z waszymi mężami??

Jak to jest z waszymi mężami?? Macie w domu swoje zdanie czy wszystko rozkazuje wam mąż a jeśli wy się sprzeciwicie jest kłótnia? Czy wasz mąż jest kłótliwy czy same zaczynacie?? Często są to kłótnie z powodu dziecka czy o pierdoły? Bo od samego rana dzisiaj kłócę się z mężem. Fakt, że zbliża mi się okres i jestem kłótliwa, ale on też przesadza. To o co go proszę on ma totalnie w d.u.p.i.e i nie słucha się w ogóle. Nie mam już cierpliwości. Ja muszę się o wszystko jego pytać i prosić za to on robi to na co ma ochotę. Ciągle jakieś pretensje. Najczęściej o mój bardzo duży spadek libido. Śmieje się ze mnie i uważa, że to sobie wymyśliłam i ze kłamie.

Szukałam na allegro coś dla córki na dzień dziecka. Chciałam mu pokazać co ciekawego znalazłam i powiedziałam "zobacz" to w ogóle ominął mnie i poszedł na balkon. Totalna olewka. W sklepie się na mnie wydarł zamiast mi przypomnieć rozmowę wcześniejszą(bo miałam się zapytać kasjerki czy przyjmują karty kredytowe). Teraz powiedział, że go nie interesuje (ja). To tak boli. Nie posprząta po sobie, wielce zmęczony. Leń śmierdzący. To o co go poproszę to uważa, że się czepiam. Czy któraś ma podobnie?? Jak to u was jest??



Jeśli którąś z dziewczyn uraziłam to przepraszam. Nie musi odpowiadać. Pozdrawiam.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Ja myślę że to w dużej mierze zależy od nas - kobiet w jaki sposób traktują nas mężczyźni. W poprzednich związkach byłam usłużna, dobra i bardzo zakochana. Robiłam obiadki, pranie i często mówiłam, że kocham. Pozwalałam na dużo bo żal mi było że taki zmęczony i biedny. Doprowadzałam do tego że mężczyźni tracili dla mnie szacunek i zachowywali się wobec mnie tak jak Twój mąż wobec Ciebie.
Od prawie 3 lat jestem związana z mężczyzną który od początku próbował mnie ustawiać. Dzięki doświadczeniom z przeszłości nigdy sobie na to nie pozwoliłam. Od razu mu powiedziałam że nie jestem jego służącą ani jakąś panienką której może coś kazać. Teraz to on lata za mną i pyta się czy podać herbatkę a może kawkę... robi pranie, zmywa po sobie i jeszcze codziennie dziękuje mi że jestem.
Uwierzcie mi że on nie robi tego bo taki jest tylko dlatego że nie ma wyjścia jeśli chce być ze mną. Jeśli tylko choc na chwilę sie zapomnę i stanę się zbyt miła to z niego od razu wychodzi leń i dyspota. Dlatego już się nie zapominam, trzymam go krótko i jest super, Nawet kwiatki bez okazji dostaję.
zgadzam się z Twoją wypowiedzią ;) facetów trzeba trzymać krótko :) inaczej osiądą na laurach i będziemy my kobiety mieć przesrane ;)
Nie wszyscy są tacy sami.Facet facetowi nie równy.Mój jest zawsze taki sam bez wzgledu na to czy jestem miła czy nie.Tak wychowany.
Kasiu Twój wyjątek tylko potwierdza regułę. Faceci na prawdę mają skłonność do wchodzenia na głowę i dominacji ale jednocześnie nie lubią zdominowanych i uległych kobiet. Taki paradoks.
Są oczywiście wyjątki Tak jak Twój mąż albo jak jeden z moich kolegów, który calkowicie poświęca się rodzinie i czerpie z tego szczęście. Ale to tylko jeden taki którego znam.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Ja myślę że to w dużej mierze zależy od nas - kobiet w jaki sposób traktują nas mężczyźni. W poprzednich związkach byłam usłużna, dobra i bardzo zakochana. Robiłam obiadki, pranie i często mówiłam, że kocham. Pozwalałam na dużo bo żal mi było że taki zmęczony i biedny. Doprowadzałam do tego że mężczyźni tracili dla mnie szacunek i zachowywali się wobec mnie tak jak Twój mąż wobec Ciebie.
Od prawie 3 lat jestem związana z mężczyzną który od początku próbował mnie ustawiać. Dzięki doświadczeniom z przeszłości nigdy sobie na to nie pozwoliłam. Od razu mu powiedziałam że nie jestem jego służącą ani jakąś panienką której może coś kazać. Teraz to on lata za mną i pyta się czy podać herbatkę a może kawkę... robi pranie, zmywa po sobie i jeszcze codziennie dziękuje mi że jestem.
Uwierzcie mi że on nie robi tego bo taki jest tylko dlatego że nie ma wyjścia jeśli chce być ze mną. Jeśli tylko choc na chwilę sie zapomnę i stanę się zbyt miła to z niego od razu wychodzi leń i dyspota. Dlatego już się nie zapominam, trzymam go krótko i jest super, Nawet kwiatki bez okazji dostaję.
zgadzam się z Twoją wypowiedzią ;) facetów trzeba trzymać krótko :) inaczej osiądą na laurach i będziemy my kobiety mieć przesrane ;)
Nie wszyscy są tacy sami.Facet facetowi nie równy.Mój jest zawsze taki sam bez wzgledu na to czy jestem miła czy nie.Tak wychowany.
Kasiu Twój wyjątek tylko potwierdza regułę. Faceci na prawdę mają skłonność do wchodzenia na głowę i dominacji ale jednocześnie nie lubią zdominowanych i uległych kobiet. Taki paradoks.
Są oczywiście wyjątki Tak jak Twój mąż albo jak jeden z moich kolegów, który calkowicie poświęca się rodzinie i czerpie z tego szczęście. Ale to tylko jeden taki którego znam.
No to ja znam ich trochę więcej ))),ale wiem też jacy potrafią być faceci.Mój exmąż był taki jak opisuje @tusiaczek i im bardziej ja byłam miła i uległa tym on był gorszy.

przykre claire,ze musisz az tak sie pilnowac, bo w innym przypadku facet zacznie byc taki a nie inny.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tusiaczek6

a tak z Ciekawości jeśli wolno spytać ile lat ma Twoj mąż? nie chcesz nie odp :)
Ja mam 22lata on prawie 26.

a tak z Ciekawości jeśli wolno spytać ile lat ma Twoj mąż? nie chcesz nie odp :)
Ja mam 22lata on prawie 26.
wiek tu raczej nie ma znaczenia.

dziewczyno pójdź do pracy , usamodzielnij się i uciekaj gdzie pieprz rosnie !

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

@Agula22 tu nie chodzi o pilnowanie się a raczej o honorowe zachowanie. Nie poddawanie się stereotypowi wspaniałej matki polki która pierze, gotuje i sprzata całodobowo a nocy na żądanie oddaje się mężowi. Żaden mężczyzna nie będzie szanował takiej kobiety. Oni wbrew pozorom wolą kobiety niezależne, tajemnicze i dbające o siebie. Dlatego muszę się starać aby w jego oczach zawsze pozostać tą trochę niedostępną, bezwględnie szanującą się kobietą. Na wszystko niestety w życiu trzeba zapracować, nawet na szacunek męża.
Zresztą to temat na dłuższą rozmowę.

@Agula22 tu nie chodzi o pilnowanie się a raczej o honorowe zachowanie. Nie poddawanie się stereotypowi wspaniałej matki polki która pierze, gotuje i sprzata całodobowo a nocy na żądanie oddaje się mężowi. Żaden mężczyzna nie będzie szanował takiej kobiety. Oni wbrew pozorom wolą kobiety niezależne, tajemnicze i dbające o siebie. Dlatego muszę się starać aby w jego oczach zawsze pozostać tą trochę niedostępną, bezwględnie szanującą się kobietą. Na wszystko niestety w życiu trzeba zapracować, nawet na szacunek męża.
Zresztą to temat na dłuższą rozmowę.
mamy XXI wiek a ty masz myslenie z epoki kamienia lupanego..to nie te czasy,gdzie kobieta byla praczką domową i oddawala się męzu.
tu chodzi o to jaki ten facet jest. ty musisz swojemmu mezowi nie ustepowac i pilnowac się zeby przypadkiem nie rozbrykal się a inne kobiety nie maja tego problemu, sa zonami, piora gotują a maż to docenia i szanuje.
niewiem jak Ty ale ja nie musialam pracowac na szacunek.
ja mu podam obiad, on mi poda obiad i nie musze udawac jakies niedostepnej baby bezwzglednie szanujacej sie.

szkoda,ze ty tak masz. to smutne

dobra zboczylysmy z toru troche...bo to nie o nas chodzi tylko o zalozycielke watku....
uciekaj babo gdzie pieprz rosnie i szukaj chlopa ktory bedzie miec szacunek do ciebie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

@Agula22 tu nie chodzi o pilnowanie się a raczej o honorowe zachowanie. Nie poddawanie się stereotypowi wspaniałej matki polki która pierze, gotuje i sprzata całodobowo a nocy na żądanie oddaje się mężowi. Żaden mężczyzna nie będzie szanował takiej kobiety. Oni wbrew pozorom wolą kobiety niezależne, tajemnicze i dbające o siebie. Dlatego muszę się starać aby w jego oczach zawsze pozostać tą trochę niedostępną, bezwględnie szanującą się kobietą. Na wszystko niestety w życiu trzeba zapracować, nawet na szacunek męża.
Zresztą to temat na dłuższą rozmowę.
mamy XXI wiek a ty masz myslenie z epoki kamienia lupanego..to nie te czasy,gdzie kobieta byla praczką domową i oddawala się męzu.
tu chodzi o to jaki ten facet jest. ty musisz swojemmu mezowi nie ustepowac i pilnowac się zeby przypadkiem nie rozbrykal się a inne kobiety nie maja tego problemu, sa zonami, piora gotują a maż to docenia i szanuje.
niewiem jak Ty ale ja nie musialam pracowac na szacunek.
ja mu podam obiad, on mi poda obiad i nie musze udawac jakies niedostepnej baby bezwzglednie szanujacej sie.

szkoda,ze ty tak masz. to smutne
Zejdź ze mnie. Nie wiem jakim prawem w ten sposób komentujesz moje życie. Wiele razy miałam ochotę już coś ci napisać za przemądrzanie się na forum i obrażanie innych użytkowniczek ale się powstrzymywałam.
Tak się składa że mam prawo tak sobie ułożyć życie jak chcę. Zupełnie nie zrozumiałaś mojego wpisu, nie znasz mnie ani mojego życia ani męża. Skoro napisałaś że mam podejście do życia jak z epoki kamienia łupanego to nie wiem na jakiej podstawie wymyśliłaś coś takiego? Normalnie szok.
Przecież w swojej wypowiedzi napisałam coś zupełnie odwrotnego, że nie dam sobie wejść na głowę. Poza tym odpowiadałam autorce zadającej pytanie dlaczego jej mąż traktuje ją tak a nie inaczej.
Dziwna z ciebie kobieta.