Ja chyba rowniez wole wiosne..1szego syna urodzilam koncem lata..cala zime przesiedzielismy w domu..ciezko bylo wyjsc z takim maluchem.. A maly dowodzil i niechcial lezec A wozku po4miesiacu.. W dodatku to przjescie jesien trzeba bylo dogtzewac piecykiem i totanie nas to wylosztowalo..Teraz mam nadzieje ze jak urodze koncem grudnia to w domu bedzie cieplo a maly prAwie podrosnie troche i zrobi sie cieplej ...lepiej by bylo pewnie koncem lutego marca ale coz przynajmniej nie bedzie tyle siedzenia w domu;) zanim zaszlsm w ciaze mialam plan zeby zajsc w ciaze koncem lata i urodzic wiosna ale troszke nam sie pospieszylo ;) najgorsze upaly przezylam chociaz bylo ciezko.. Zreszta z ankiety chyba wiekszosc z nas ma podobne odczucia ;)

Pierwszą urodziłam w lipcu, środek lata. Drugą w lutym na przełomie zimy i wiosny. Jak dla mnie lepiej było za drugim razem.

grudzień i styczeń a to dla tego że w tych miesiącach urodziły i urodzą się moje dzieci. nie mam porównania z inną porą roku dlatego zima jest najlepsza ;)

Ja rodziłam we wrześniu i w listopadzie, więc było już chłodniej, ale ciąża latem to też nic fajnego... zwłaszcza przy pierwszym synku to była tragedia, bo lato było bardzo ciepłe i byla to już końcówka ciąży.