Zdecydowanie jestem mamą :)

Nawet ostatnio kiedy ktoś mówił o przyjściu na świat mojego dziecka, poczułam, że to coś nie tak. Przecież on już przyszedł, już jest z nami, codziennie daje nam o sobie znać. Reaguje. Ma już swoje zwyczaje. Niewątpliwie JEST.

mialam tak samo! wg mnie juz jestes mama bo przeciez kim jestes dla tego dziecka ktore nosisz pod sercem??? oczywiscie ze MAMĄ!
kochasz je, dbasz o nie i martwisz sie o nie; niewazne czym jestes dla innych wazne ze od chwili poczecia dla tego czlowieczka jestes mamą;)

Będąc w ciąży już byłam mama. To tak jak mówią"o będziesz miała dziecko" a przecież ono już jest,mieszka w brzuchu.

TAK JESTEŚ JUŻ MAMĄ OD KIEDY POCZĘLIŚCIE SWOJE DZIECIĄTKO,JA TEŻ TAK MIAŁAM I CZUŁA SIE Z TYM BARDZO DOBRZE. NIE WAŻNE CO MÓWIĄ INNI TO TY NOSISZ DZIECKO W SOBIE KTÓRE ZA PARĘ ŁADNYCH MIESIĘCY POWIE DO CIEBIE MAMO.GDY DZIDZIA SIĘ JUZ URODZI BĘDZIESZ SIĘ CZUŁA WSPANIALE,A TERAZ TO MALEŃSTWO CZUJE TWOJĄ BLISKOŚĆ I OPIEKĘ I JUŻ WIE ŻE TO TY JESTES JEGO MAMUSIĄ.TAKŻE NIE PRZEJMUJ SIĘ INNYMI MÓW DUMNIE ŻE OD KIEDY NOSISZ W SOBIE TO ŚLICZNE MALEŃSTWO NALEŻY ONO DO CIEBIE I JESTES JEGO MAMĄ. POZDRAWIAM

JESTEM mamą :)

Ja też myślę, że jestem mamą i moje dziecko ma już 6 miesięcy (od momentu gdy zaczęło bić mu serduszko) i zastanawiam się dlaczego tak głupio oblicza się wiek ludzi, jak urodzę za dwa miesiące to mój syn będzie miał nagle 0 miesięcy i 0 dni, a przecież on już od dawna żyje, tyle że we mnie!
Co do kwestii bycia mamą, to wiesz... nie każdy poród kończy się szczęśliwie, może teraz jest mniej takich przypadków, ale kiedyś było ich dużo więcej, gdy lekarze nie robili cc...
Moja szwagierka w wieku 19 lat była w ciąży, ale dziecko po porodzie zmarło, więc czy była matką? Ona uważa, że nie zdążyła nią być... Więc ja uważam, że nie ma się czym bulwersować, ludzie często nie nazywają nas mamami, żeby "nie zapeszać" (tak samo jak inni nie kupują wyprawki przed narodzinami).

Tera, nie jesteś sama, ja też miałam takie odczucie w ciąży. Byłam matką od początku, od kiedy moje dzieciątko się poczęło i strasznie denerwowało mnie jak ktoś mówił o mnie "przyszła młoda mama". Niestety ludzie zazwyczaj jak czegoś nie widzą, to w to nie wierzą, tak jak w istnienie dziecka, które siedzi sobie pod serduszkiem swojej mamusi. Ja sama nie mogłam uwierzyć w to, że mam dziecko, nie docierało to do mnie, ale jednego byłam pewna "jestem mamą", niedojrzałą jeszcze wówczas do swojej roli, ale jednak mamą.

To zalezy w jakim kontekcie sie mowi jestem a bede.
Wg mnie jak juz jestes w ciazy to bedziesz mama ale jak juz dziecko jest wieksze i czuje sie ruchy to juz jestes mama nawet ze jeszcze nie urodzilas ale jestes mama i to jest dziecko tylko jeszcze nie narodzone.

Ja będąc w ciąży nie myślałam o sobie jako o matce tylko jako o kobiecie w ciąży. Dopiero po urodzeniu dziecka się nią poczułam i jestem szczęśliwą mamą. Ale to sprawa indywidualna, mi nie przeszkadza jak kobieta w ciaży mówi, że jest mamą chociaż rzeczywiście dziwnie to brzmi gdy jeszcze nie ma dziecka.

A tak poza tym, uważam, że oprócz dnia urodzin powinno się obchodzić "dzień poczęcia". Co prawda nie zawsze wiadomo, kiedy to było, ale chociaż w przybliżeniu, na znak szacunku dla dzieci nienarodzonych :).