Polecam do obejrzenia film - "Nazywam się Khan i nie jestem terrorystą" - co prawda zalatuje Bollywoodem i jest przydługawy ale parę perełek można w nim znaleźć.Trochę otwiera oczy.

Z calym szacunkiem, ale Ty nie wiecej wiesz (!!)

Od kiedy koran do czego kolwiek zmusza? Zdaje sie, ze zachowania muzulmanskie wziely sie od interpretacji (badz nadinterpretacji) samych wyznawcow.



Owszem czlowiek i jego uksztaltowana ZAWSZE NA JAKIS SPOSOB OSOBOWOSC, ma tu wiele do powiedzenia.Widomo, ze wirzacy sam w sobie nie jest nie bezpieczny dopoki nie staje sie fanatykiem.

Kazda religia czemus przoduje wiec nie ma co dzielic na arabow i innych.

Wszystko co jest z Panem Khanem jest tandetne :D

może zaprzeczam swojej wcześniejszej wypowiedzi, ale ja jakoś jestem uprzedzona do nich... ;/ po prostu bałabym się takiego człowieka. A jeśli już bym wyszła za takiego za mąż (nie daj Boże) to w życiu bym z nim nie wyjechała do jego rodzinnego państwa. Wtedy dopiero pokazują swoje prawdziwe "ja"

"Wszystko co jest z Panem Khanem jest tandetne :D "

W takim razie ja mam tandetny gust bo mnie się pewne rzeczy w tym filmie spodobały, no cóż będę jakoś żyła z Twoim osądem.

Wyrazilam swoje zdanie (caly bollywood to jakis "nonsens" wg mnie ;) ), nie oceniajac przy tym niczyjego gustu ;>

Nie nie i jeszcze raz nie ;D

Hmmm, w DE obserwuje wielki bum polskich dziewczyn na Turkow :) Jak to moja znajoma okreslila: chyba im sie cos na lekcji geografii kiedys pomylilo, np. Wlochy z Turcja. Taaaa i ci i ci maja ciemna karnacje.
Nie wyszlabym za muzulmanina. Nie o bicie mi chodzi, bo wcale bic nie musza. Ale o roznice kulturowe. Po co sobie komplikowac zycie.
Jestem osoba religijna i zaloznmy moj maz muzulmanin tez bylby taki. Rodza sie dzieci i co? wychowujemy je w obu wiarach? Jak to dziecko by sie odnalazlo.
Moje swieta, mama godtuje bigosik, a tato zabrania, nie mozesz wieprzowiny! A tam w bigosiku taka nasza polska pyszna kielbaska. Ja wolowiny nie znosze wrrr To takie przyzoemny przyklad. Ja planuje cos, a maz mowi nie! bo ja mam w tym czasie ramadam - ich post.
Moja daleka znajoma ma meza araba. Mieszkali przez jakis czas z jej rodzicami. On musial nawet oddzielne garnki miec, bo ich byly skazone gotowana wczesniej wieprzowina :D I takie tam.
Dzieciom rozklada dywanik i do uklonow (bardzo religijny byl). A ja nie umialabym patrzec, jak moje dziecie klania sie innemu Bogowi, bo to sprzeczne z moimi przykazaniami. A co jesli bylaby corka. I kazalby jej jako nastolatce nalozyc chuste... Ja bym zabronila. I jaki kompromis znalezc...
NIE NIE NIE i jeszcze raz NIE.
Ale jak komus nie przeszkadza, to i mi nie. Mi tylko o moja dupke chodzi :)

dobrze, ze sie dzielisz swoim zdaniem :d widac, ze sie nie boisz pokazac swojej znikomej wiedzy

przemilcze to, bo nie mam 10 lat by sie kłocic, a Ty zastanów sie co piszesz kobieto.