« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

2016-06-14 19:56

|

Pozostałe

Mój największy "strach" związany z macierzyństwem to...

Czego najbardziej w macierzyństwie obawiałyście się ZANIM zostałyście Mamami?

Natchniona pytaniem Iwonki o to, jak poradzi sobie z drugim dzieckiem:-)

Ja poza oczywiscie zdrowiem moich dzieci, boję się tego, co przede mną czyli OKRESU DOJRZEWANIA moich dzieci. To chyba skrzywienie zawodowe :P

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Oczywiście zdrowie i życie syna na pierwszym miejscu . Nie ma dnia żebym się nie martwiła. Boje się też swojej śmierci , że będzie dorastać bez matki . A ja nie zobaczę jego dorosłego życia , choć jak juz będę martwa to pewnie już nie będzie mnie martwić , heh masakra takie głupie myśli mam . Ale przed porodem najbardziej obawiałam się zmiany trybu życia , zmęczenia , że moje życie towarzyskie zniknie a moja jedyna rozrywka będzie zabawa z dzieckiem . Na szczęście okazało się ze z synem można tak samo fajnie spedzać czas ze znajomymi , że najbardziej lubi kiełbasę z grilla ; ) nawet byliśmy ostanio na strefie kibica mały był mega szczęśliwy, miał zamki dmuchane zabawy z mamutem pani pomalowała mu buźke , a w miedzy czasie grał w Pile z innymi dziećmi a rodzice mogli w miarę spokojnie oglądać mecz ;) jak na razie nie boje się jego wieku nastolatka , wręcz nie mogę się doczekać mam dwóch bratankow w wieku 16 i 19 lat fajne chłopaki nie robią większych problemów wychowawczych . Często gramy w karty czy pijemy piwko z tym starszym jest fajnie .
Właśnie. Ty Nala , kiedys pisalaś, ze odczuwasz realny strach przed wczsna śmiercią i osieroceniem synka. I to rozumiem, bo sama pochodze z rodziny obarczonej duzym ryzykiem nowotwórów. Na codzien jednak o tym nie mysle i "nie pielegnuję" tego strachu. Natomiast przez 18 lat mam do czynienia z nastolatkami i .. jest coraz gorzej:-(
Tez staram się no tym nie myśleć , ale wiesz jak jest ciezko ... co dzień jeżdżę autostrada , na ktorej co najmniej 2 razy w tyg są wypadki właśnie na tym odcinku . Nie raz całując syna na do widzenia zastanawiam się czy wrócę .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kkw
kkw

czy moje dziecko będzie zdrowe i czy będę umiała zapewnić mu godne życie pod względem materialnym

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lolalolita

tego ze urodze chore dziecko ze moj synek nie bedzie zdrow..... strasznie mnie to martwi i boje sie o jego zdrowie :(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Ja o dziwo nie bałam się o zdrowie córki, byłam o to spokojna, miałam przeczucie, że wszystko będzie dobrze. Martwiłam się raczej o takie przyziemne rzeczy jak to, że nie uda mi się schudnąć po porodzie (i się nie udało do tej pory), że oddalimy się od siebie z partnerem, że będziemy tak zajęci, że nie będziemy mieć dla siebie czasu co po części też się sprawdziło. Dojrzewaniem na razie się nie przejmuję, dopiero mnie to czeka

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10

Martwilam sie o to czy synek bedzie zdrowy, czy bede dobra mama, czy moje relacje z mezem beda dalej dobre jak urodzi sie dziecko, czy sie od siebie odsuniemy - mama wychowywala nas (czworke) sama i bardzo mi zalezy zeby stworzyc dziecku pelna rodzine.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
migrena

Dla mnie generalnie horror to karmienie piersią, każdy przypadek, i to naprwdę na moim podejściu do ciąz i dzieci się odbijało, dopóki nie przechhodziliśmy na mm.
Teraz to boję się tego co będzie za rok, jak oagarnę trójkę biegających dzieci, jak Ada będzie mieć rok, Antek 3 a Maniek 5 lat - nie wiem jak przeżyję te wszystkie bunty sama bez męża w domu.

Potem to już tylko obawiam się tego jak czesto po bijatykach na mieście będę ich zgarniać z posterunku :P i dziewczyn chłopaków. Zresztą całe życie z trójką jednocześnie mnie przeraża a z drugiej strony umacnia w przekonaniu, że przenigdy nie będziemy się nudzić.
O chorobach wypadkach nie myślę, bo nie lubię ściągać takich rzeczy nawet myslami, także chłopaki mają być zdrowe ( wiadome oprócz typowych przedszkolno szkolnych chorób, których nie miniemy).

Jeszcze jedyne co spędza czasem i sen z powiek, to charakter Marcelego, który jest bardzo wrażliwy, chciałbym żeby poradził sobie w życiu..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Balam sie, ze zwyczajnie nie dam rady, ze bede zla mama, ze braknie mi cierpliwosci. Poki co moje JA pozytywnie mnie zaskakuje. Daje rade.
Boje sie czy dam rade wlasnie w okresie dojrzewania, czy nie strace kontaktu z dziecmi. Chcialabym zeby zawsze wiedzialy ze stoje po ich stronie, ze chce dla nich wszystkiego co najlepsze.
No i zdrowie, jak jestesmy zdrowi to wszystko jest piekne.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Ja chyba tego żeby nic złego i strasznego sie nie przytrafiło, wiadomo równiez ciezkiej, powaznej choroby.. Mysle że z reszta sobie poradzimy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Najbardziej boje sie powaznych chorob. I zeby nic ich zlego nie spotkalo.
Dokladnie to samo