« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

2011-07-01 21:47

|

edyt. 2011-07-01 21:54

|

Pozostałe

Ortografia na forum

Tak od dawna się nad tym zastanawiam i ciekawi mnie, co o tym myślicie. czy poprawianie cudzych błędów ortograficznych uważacie za nietakt? czy robicie to w dobrej intencji, by osoby więcej podobnych błędów nie popełniały? czy po to, by dokopać? ;)

czy uważacie, ze ortografia nie jest ważna?

pytam, żeby wiedzieć, czy odpowiada wam, jak ktoś was poprawia, czy nie?

Odpowiedzi

Moim ulubionym błędem, który pojawia się tu dość często jest mylenie słowa "bynajmniej" z "przynajmniej". Ale sama też biję się w pierś. Ostatnio w swoim artykule napisałam "wierze", a chodziło o "2 wieże". Zobaczyłam to już po wydruku, paliłam się ze wstydu:/ dlatego tym bardziej nie rozumiem jak ktoś może sadzać byka na byku i w ogóle się tym nie przejmować. Tłumaczenie, że ktoś jest za granicą od paru lat wydaje mi się śmieszne. Moja mama ma znajomego, który od 40 lat mieszka na Florydzie. Mówi z lekko wyczuwalnym akcentem, ale pisze piękne, poprawne listy, więc nie chrzańcie.
Słuchaj nie zamierzam sie przed nikim tłumaczyc ani usprawiedliwać. Przypuszczam, ze gdybym napisała list to pewnie rzuciłabym okiem raz jescze aby sprawdzić pisownie. Czasem jednak coraz częsciej łapie się ba błędach. Tez to kiedyś było dla mnie nie do pomyslenia, ale kiedy nie używasz języka w pisowni tak jets. Ja przynajmniej tak mam. I wyrażam swoją osobistą opinie, dlatego proszę cię, nie pisz że chrzanie, bo to troszeczkę nie w porządku

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gosiaiemi

Ja jeszcze tak zostalam wychowana, ze jak zwracam sie do kogos np. Ciebie, Tobie, Ci, Wam, itp. to zawsze z duzej litery pisze. Mama mnie tak wychowala, ze szacunek w pismie tez sie nalezy.

No chyba, ze ktos mi zalazl za paznokiec, to z malej jade :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

Upsss znowu się naraziłam ;)
e tam, do ilości moich minusów Ci jeszcze brakuje sporo ;)

na przykład na innych forach czasem jest w regulaminie, że obowiązują zasady poprawnej pisowni. i jak się tam wchodzi, to od razu czuć, ze jest kulturka i w ogóle.
nie chciałabym, żeby nasze forum było odbierane jak zgromadzenie nieuków i ignorantek ;)

mi się zdarza walić byki jak piszę na klawiaturze. jak ręcznie, to prawie nigdy.
mam kilka słów, gdzie walę błędy, często piszę żadko, rzaden, na prawdę, napewno. to są jedyne słowa, przy których zawsze muszę się zastanowić, jak się to pisze ;)

a najfajniejszą zmianą, jaką admin zrobił na forum, była opcja edycji.
Ja tez dzisiaj szybko pisałam i spojrzałam na to słowo wyrwane z kontekstu, ale też sie ciesze ze mozna zrobić edycje i po sprawie. Dzisiaj skorzystałam z tej opcji

strasznie mnie rażą błędy ortograficzne. Jednak nikogo nie poprawiam, bo tutaj jest to odbierane jako złośliwość (w życiu prywatnym robię to nagminnie), mimo że robiłabym to w dobrej wierze. Mnie samej także się to zdarza i chciałabym, żeby mnie ktoś uświadomił (chyba że byłby to błąd z rozpędu, a ja dobrze bym wiedziała, jak brzmi poprawna forma danego wyrazu), żeby mi się więcej taka gafa nie zdarzyła :)
Zresztą...Jak tutaj można zrobić błąd, skoro takie rzeczy podkreślają się na czerwono??????????????????

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

Moim ulubionym błędem, który pojawia się tu dość często jest mylenie słowa "bynajmniej" z "przynajmniej". Ale sama też biję się w pierś. Ostatnio w swoim artykule napisałam "wierze", a chodziło o "2 wieże". Zobaczyłam to już po wydruku, paliłam się ze wstydu:/ dlatego tym bardziej nie rozumiem jak ktoś może sadzać byka na byku i w ogóle się tym nie przejmować. Tłumaczenie, że ktoś jest za granicą od paru lat wydaje mi się śmieszne. Moja mama ma znajomego, który od 40 lat mieszka na Florydzie. Mówi z lekko wyczuwalnym akcentem, ale pisze piękne, poprawne listy, więc nie chrzańcie.
Słuchaj nie zamierzam sie przed nikim tłumaczyc ani usprawiedliwać. Przypuszczam, ze gdybym napisała list to pewnie rzuciłabym okiem raz jescze aby sprawdzić pisownie. Czasem jednak coraz częsciej łapie się ba błędach. Tez to kiedyś było dla mnie nie do pomyslenia, ale kiedy nie używasz języka w pisowni tak jets. Ja przynajmniej tak mam. I wyrażam swoją osobistą opinie, dlatego proszę cię, nie pisz że chrzanie, bo to troszeczkę nie w porządku
ewe, myślę, że to zależy od osoby. poza tym jak ktoś pisze list, bardziej dba o jego formę, niż jak się pisze na klawiaturze posty w necie.

Moim ulubionym błędem, który pojawia się tu dość często jest mylenie słowa "bynajmniej" z "przynajmniej". Ale sama też biję się w pierś. Ostatnio w swoim artykule napisałam "wierze", a chodziło o "2 wieże". Zobaczyłam to już po wydruku, paliłam się ze wstydu:/ dlatego tym bardziej nie rozumiem jak ktoś może sadzać byka na byku i w ogóle się tym nie przejmować. Tłumaczenie, że ktoś jest za granicą od paru lat wydaje mi się śmieszne. Moja mama ma znajomego, który od 40 lat mieszka na Florydzie. Mówi z lekko wyczuwalnym akcentem, ale pisze piękne, poprawne listy, więc nie chrzańcie.
Słuchaj nie zamierzam sie przed nikim tłumaczyc ani usprawiedliwać. Przypuszczam, ze gdybym napisała list to pewnie rzuciłabym okiem raz jescze aby sprawdzić pisownie. Czasem jednak coraz częsciej łapie się ba błędach. Tez to kiedyś było dla mnie nie do pomyslenia, ale kiedy nie używasz języka w pisowni tak jets. Ja przynajmniej tak mam. I wyrażam swoją osobistą opinie, dlatego proszę cię, nie pisz że chrzanie, bo to troszeczkę nie w porządku
ewe, myślę, że to zależy od osoby. poza tym jak ktoś pisze list, bardziej dba o jego formę, niż jak się pisze na klawiaturze posty w necie.
Dokładnie emka, tak jak napisałam. Kiedy mam cos napisac oficjalnego, np jakis list, dokument, zapytanie do instytucji, to zawsze sprawdzam pisownie. Ciężko porównywać to z inną formą wypowiedzi. Zgadzam się, że poprawna pisownia jest istotna, swiadczy przecież o nas samych, ale czesto pospiech robi swoje. Sama wiesz ;-) Pozdrawiam serdecznie

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Mnie też drażnią błędy, ale nie czuje się upoważniona żeby kogoś poprawiać, zresztą wątpię żeby to coś dało..

Mi przez całą szkołę podstawową i średnią wmawiano że mam dysleksję i inne cuda, wystawiono papierek i pozwolono robić błędy.. Czułam się usprawiedliwiona. Bo przecież mi wolno. Dopiero jak poszłam do roboty i musiałam pisać różne rzeczy, chociażby nawet maila do innych pracowników, zaczęłam zwracać uwagę na ortografię. Wtedy się zorientowałam że nie znam podstawowych zasad, bo wmawiano mi przez tyle lat że przecież nie muszę tego znać, mam dysleksję i tyle. Zrobiło mi się głupio, aż w końcu jakoś zdołałam się nauczyć, i żadna dysleksja, czy inne cuda nie były w stanie mi w tym przeszkodzić. Wiadomo, czasem każdy się zawaha nad jakimś słowem, ale pisząc na klawiaturze komputera można sobie szybko sprawdzić poprawną pisownie.

Tak jak Dominika uważam ze dysleksja jest usprawiedliwieniem lenistwa.

Nie wiem skąd tyle minusów dostałaś, ale uważam, że dobrze, że poruszyłaś ten temat :)

Osobiście uważam, że NALEŻY poprawiać innych i wcale nie po to, żeby dokopać tylko, żeby nauczyć. Może następnym razem ta poprawiana osoba zastanowi się zanim coś napisze, przecież teraz to żaden problem zerknąć sobie szybko do jakiegoś słownika online :) Pomimo tego, iż uważam, że niektóre zasady ortografii są debilne i pewne rzeczy powinny zostać ujednolicone, to jednak ONA ISTNIEJE i dlatego powinno się do niej dostosować. Pewne słowa inaczej napisane mają inne znaczenia więc wyglądają co najmniej śmiesznie znalazłszy się w niewłaściwym kontekście.

A dodam jeszcze, że wolałabym zostać szybko poprawiona przez inną osobę, żeby móc poprawić szybko swój tekst, niż świecić jakimś błędem przez długi czas :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Ja robię błędy.Jeśli ktoś zwróci mi uwagę nie obrażę się )Będzie mi wstyd ale cóż jak się na lekcjach w nosie dłubało a nie słuchało ehehe to teraz trzeba się wstydzić.