« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justysiant
justysiant

2010-04-21 14:18

|

Objawy ciąży

Papierosy

jestem juz w 8 mc. i szczerze sie przyznaje ze kopce papierochy jak głupia. wydaje mi sie nawet, ze w ciazy chce mi sie bardziej palic niz przed. czy któraś z mam tez tak ma? a moze macie jakas rade jak rzucic ten wstrętny nałóg?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
icaria

Rzucanie palenia? nic prostszego- robiłam to tysiące razy... a potem zaszłam w ciążę.

 

U mnie poskutkowała metoda taka, że jak się dowiedziałam o ciąży wypaliłam paczkę fajek pod rząd zagryzając je chlebem ze smalcem i nutellą. jak zaczęłam rzygać na piąte zagony, to całe 7 lat sukcesywnego wypalania dwóch pak dziennie poszło za przeproszeniem wiadomo co. Innymi słowy przepaliłam włąsny nałóg i po tej kiblowej historii mnie od fajek odrzucało.

Zawsze jest warto rzucić palenie. nie ważne czy w 4tc czy w 8 miesiącu. Dobrą metodą, która uratowała mojego chłopa palacza i moich przyjaciół jest e-papieros. A. zafundował sobie e-papierosa, ze względów głównie finansowych (to duży wydatek na jeden raz, ale potem szyblko się zwraca i bardziej sie opłaca niż kupowanie coraz to droższych tradycyjnych fajek), oraz zdrowotnych- dostarczasz organizmowi nikotynę, ale bez rakotwórczych składników spalania tytoniu- benzeny, arseny, acetony, gówna... Sama nikotyna nie jest ani rakotwórcza, ani mutagenna. jest jednak silnie uzależniającym narkotykiem. palisz e-fajaka i dostarczasz organizmowi jej stężoną dawkę, chociaż znacznie mniejszą niż w zwykłym papierosie- przy jaraniu Adama (półtora paczki dziennie) wystarczyły mu dwa machy e-fajka (jako jeden papieros). Tak samo mieli moi znajomi, więc podpieram się tu co najmniej 3 przykładami. poczytaj sobie na ten temat w necie, bo jeżeli cię ciągnie do palenia i język wiadomo gdzie ucieka, to może warto- dzidzia też znacznie mniej nikotyny będzie dostawała, a składników spalania, nie dostanie wogóle.

 

Postaraj się rzucić palenie. maluch ma zwiększone ryzyko zachorowania na astmę, wrodzone choroby oskrzeli, ma szansę na urodzenie się z arytmią serca i prawdopodobnie po urodzeniu lekarze będą musieli mu podać nikotynę żeby podtrzymać prawidłowe czynności serca i płuc. a to smutny widok dla świeżo upieczonej mamy. Trzymamy kciuki za zdrowie maleństwa i za ciebie, żeby rzucanie się udało! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Troska o zdrowie dziecka to najlepsza metoda na rzucenie palenia. Nie wyobrażam sobie jak można palić w ciąży. Gdyby coś byłoby nie tak z dzieckiem to nigdy bym sobie nie wybaczyła! Też paliłam przed ciążą ok 10 lat i jak tylko zobaczyłam dwie kreski to nie tknęłam więcej fajka, mało tego miałam wyrzuty sumienia że do momentu w którym sie dowiedziałam że jestem w ciąży to paliłam no bo wiadomo, nie wiedziałam, to był 6-7 tyg. Nawet nie wchodziłam do miejsc gdzie się paliło - czyli większość kawiarni, jakiś knajpek itd. Przez co byłam częściowo wyłączona z zycia towarzyskiego, no ale to w końcu tylko 9 miesiecy, więc można się poświęcić. Pomyśl sobie że w skali całego życia to niewiele, a jak urodzisz i nie będziesz karmić piersią to możesz się truć do woli, aczkolwiek uważam ze też wypada ograniczyć lub rzucić bo Twoje zdrowie też jest wazne, bo musisz byc dzrowa mamą zeby wychować dziecko, które ćie potrzebuje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

Wiesz,troszkę się Tobie dziwię, bo myślałam,  że to ja jestem najgorsza. Mało tego że paliłam przed ciążą 10 lat i to naprawdę sporo to jeszcze jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to przez miesiąc paliłam, wprawdzie dużo mniej ale jednak. Teraz zdarzyło mi się zapalic pół papierosa z miesiąc temu i jeszcze wcześniej parę razy wziąść buszka, miałam z tego powodu duże wyrzuty sumienia. A rzucić było mi naprawdę trudno, czasami tak straszine miałam ochotę zapalić że aż płakałm z wściekłości, do tego dochodzi depresja ciążowa, hormony i nerwica. Na dodatek mój facet pali i nie zabroniłby mi palenia w ciąży. Ja jednak straszine się zawzielam, za każdym razem kiedy miałam zamiar zapalić wyobrażałam sobie że dziecko czuje ten smród papierocha, że krztusi się nim, że ciężko mu oddychać, że ma większą szanse umrzeć na bezdech po urodzeniu niż inne dzieci, ze będzie słabsze, chudsze i będzie miało gorszy start. A najgorsze jest to że urodzi się już uzależnione. Czy może ktoś dostać gorszy prezent narodzinowy od własnej matki niż nałóg? Czy ktokolwiek na to zasluguje?  Pomyśl o tym. Podobno w ostatnich misiącach dzieci są najbardziej narażone na działanie tytoniu.

moja szwagierka palila cala ciaze i nic je malej nie jest , pociesze moze Darie , ze placzliwa raczej nie jest :) ja rzucilam jak sie tylko dowiedzialam ze jetem w ciazy w 5 tygodniu , a moj synek jest raczej beksa :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

moja kolezanka nie paliła a czasami popalała akurat w tych ważnych miesiacach czyli do 4 a pożniej sporadycznie popalała. DZiecko urodziło się zdrowe było wszystkjo oki tylko że powiedział jej lekarz że dobrze ze urodziła wczesniej bo miala zielone wody płodowe i jak jeszcze by posiedział to by umarł. Pożniej po paru tyg zaczeła mieć problemy ze zdrowiem małego dziecka. Nie wiem co wiecej napisać. Mimo że na początku wszystko jest oki to nawet przy podpalaniu pożniej sie wszystko na dziecku odbije.. Dla mnie sprawa jest jasna i chyba warto by było to rzucic. Wiem że cieżko bo sama paliłam a też jakoś rzuciłam z dnia na dzien i to nie bedac w ciaży wiec wiem że można tak z dnia na dzien a kiedyś myślałam że to niemożliwe..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234

Na rzucenie palenia w ciąży zadziałała sama chęć posiadania dziecka, więc zanim jeszcze zaszłam w ciążę rzuciłam palenie, od razu mi lepiej było, to było w maju zeszłego roku, w sierpniu zaszłam w ciążę, a od czasu rzucenia nie wypaliłam ani jednej fajki więcej! Nawet nie jestem z siebie dumna bo nie wyobrażam sobie jak mogłąm kopcić, śmierdzieć tym strasznym dymem, tyle kasy wyrzucać i jeszcze palić będąc w ciąży! MASAKRA w połowie paczki powiedziałam stop i rozczęstowałam jakieś 5 paczek znajomym którzy przychodzili i palili.

Nawet teraz rzucając palenie zrobisz przysługę sobie i dziecku, lepiej żeby czuło Twój zapach jak się urodzi, a nie te wiecznie śmierdzące ciuchy włosy skóra... Zdałam sobie z tego sprawę dopiero jak rzuciłam palenie, wszystkie ciuchy przesiąknięte... Dziwię się jak mój mąż to znosił przez tyle czasu bo paliłam jakieś 7 lat, musisz nie dać sobą rządzić jakiemuś fajkowi wiem że to banalne ale taka jest prawda, to tylko głupia fajka, wszystko leży w psychice.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Wiadomo że dziecku niekoniecznie coś będzie, ale istnieje zwiększone ryzyko. A w ciąży jednak warto wyeliminować wszelkie ryzyko, bo później możesz miec wyrzuty sumienia do końca życia..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

przed ciążą paliłam 10 lat, od 2 miesiąca jak się dowiedziałam to przestałam, i nie zamierzam wracać. Zmusił mnie mąż. Dosłownie krzykiem i wykładami, ale poskutkowało raz dwa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monia1502

no fakt palenie papierosów w ciąży nie jest zdrowe i szkodzi dzidziusiowi ale też zdarza sie tak że dziewczyna pali ile wlezie i urodzi zdrowego dzidziusia a ta co uważała na siebie i wogóle to rodzi chorego dzidzia. właśnie mnie to zastanawiało bo znam bardzo mnustwo dziewczyn w ciąży co paliły jak smoki a ich dzieci są zdrowe jak rybki może też dlatego kobietom jest tak ciężko w ciąży rzucić to palenie bo tu sie słyszy że jakie to szkodliwe a tak naprawde to tak na żywo to nie zna sie ani jednej kobiety u której palenie w ciąży spowodowałoby jakieś tam choroby bynajmniej w moim przypadku tak jest . W każdym razie życze zdrówka dla dzidzi i mam nadzieje że bedzie zdrowiutki i twój nałóg mu nie zaszkodził:) pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malgos

Ja sie nie wypowiem bo szlak mnie trafia!!!