Ja nawet już w tej kwestii nie będę się wypowiadać.

Ja mam pieniądze w związku :D i ja nimi rozporządzam

W sumie to tak trudno powiedzieć :) Ja zazwyczaj ogarniam to ile mamy na koncie a mój Mąż gotówkę w domu :) Większe wydatki konsultujemy....chociaż zazwyczaj to ja mam te wieksze wydatki ;) jeśli chodzi o takie normalne zakupy to poprostu co trzeba to sie kupuje :) jak gdzieś wyjeżdżamy to kase trzyma mój Mąż. On ją bierze i On wie ile nam zostało.....ajjj..jakoś tak właśnie sie zorientowałam że u nas jakos po chińsku i że wcale sie nie dziwie że tyle wydajemy jak tak naprawde to chyba nikt tej kasy nie pilnuje.....może wprowadzić jakąś rewolucje ;)) Dzięki że zadałąś takie pytanie :) ... dałaś mi do myślenia :)

mąż zarabia a ja wydaję. Ale pieniądze mamy na wspólnym koncie i on też ma kartę i robi zakupy. Ogólnie to razem!

U nas taka sama sytuacja jak u emileny.Mąż zarabia ja wydaje;)

u nas pieniądze leżą w szufladzie,z nich płacimy rachunki,bierzemy na bieżące wydatki,nikt nie zarządza :)

Oboje zarabiamy. nie ma takiego konkretnego podziału, ale ja wydaję pieniądze na życie a to co zarobi mąż to idzie na budowę domu, no a jak czasem uda mi się coś zaoszczędzić to też dodaję do tek "kupki na budowę" :)

kasę trzyma mój mąż :D i chyba bede jedyną którą to cieszy! mam swoje "na waciki" co w zupełności mi wystarcza a w zamian na jego głowie są wszystkie rachunki i takie rzeczy. oczywiście o każdym większym wydatku decydujemy wspólnie.

w sumie nikt nie trzyma,kasa z wypłaty męża(ja mam zerowe dochody) są na wspólnym koncie(ktore założyliśmy jeszcze przed ślubem,kiedy ja też pracowałam).kazdy ma swoją karte.tak samo jest z debetową.większe zakupy robimy zawsze razem i obojętnie czy są to spożywcze czy też agd,rtv itd.

Nie wyobrazam sobie, zeby, ktore kolwiek z nas w naszym zwiazku, mialo rzadzic na jaki kolwiek sposob.
Z calym szacunkiem, ale dla mnie to nie dopuszczalne i slowo rzadzenie miedzy dwojgiem teoretycznie kochajacych sie ludzi (bo jak widac w praktyce bywa roznie), nie powinnon byc miejsca na takie cos !! Maz zarabia glownie, ja mam powiedzmy kieszonkowe i wszystko zawsze "poprostu jest" nie ma moje, twoje tylko nasze i jakos nad tym nie rozwazamy ;)