... I ZŁĄ MATKĄ KTÓRA NAWET RAZ W ROKU NA MSZE NIE DA INTENCJI W IMIENIU SWOJEJ JEDYNEJ CORECZKI...

dlatego to jest dla mnie nie lada problem...bo dla wszystkich zawsze ich własne dupy (pzrepraszam) sa wazniejsze

Ale masz nawiedzoną teściówkę :D
Ja osobiście nie zamawiałabym mszy tylko ze względu na mamę czy teściową bo one chcą, daj im radę niech się obie wezmą pod pachę i same pójdą na msze w intencji wnusi :P A Wy będziecie mieli czas dla siebie :)

ja też wolę się pomodlić bo w księzy nie wierzę.
za ten roczek wolę kupić młodej pampersy.
przyjezdza tylko najblizsza rodzina czyli bedzie 17 osob (maz ma duzo siostr i braci) więc goszcząc ich w sobotę i w niedziele mam juz spory wydatek i nie podoba mi sie że jako dorosla osoba nie moge zrobic tego jak ja chce bo argumenty sa sypane jak z rękawa co mi normalnie szpile jakąs wbija w serce, \\\"że ja nie idąc z małą do koscioła na msze dla niej jestem złą matką...\\\"
niewazne ze Malgosia nie potrafi usiedziec w kosciele- to tez moja wina.

dlatego nie wiem co mam zrobic. nie pykło mi to że ten roczek jest teraz w niedziele hehehe :)

teściowa jest the best! należy do chóru kościelnego :P

Odpowiem Ci jak jest u nas.Moja corka ma chrzest bo kiedys tez patrzylam co inny mowia.Nie ma komunii-bedzie chciala sama wezmie.Syn nie ma chrztu i narazie sie na to nie zapowiada.Na szczescie nikt i nic nie ma na nas wplywu.Tesciowa jest zla, ale wiesz gdzie ja to mam w dupie.Czasami odnosze wrazenie, ze w ogole nie chec z nami rozmawiac, a ja sie z tego ciesze bo jej rad chyba bym nie zniosla.
Teraz jej znajoma ma mala coreczke(ochrzczona)i przesiaduje tam nonstop, gdzie tu jakas logika?Chyba w glupich glowach zdewocialych tesciowek, cioteczek itd.Az zal sciska w sercu.

Moj ojciec byl ministrantem za mlodu, a do kosciola chodzi raz na rok luz rzadziej :-/

no widzisz to jest właśnie chore myślenie, ja się nie wpieprzam nikomu do życia. też wiele rzeczy mi sie nie podoba które robią inni bo zrobiłabym to inaczej ale nie wpier... się bo to nie moja działka.

przez jakies glupie gadki i to za moimi plecami mam wstręt i nie chce mi się z takimi osobami gadać, przy mnie jest nader miła i wdzięczy sie tylko nazywając non stop MONISIĄ a swojej corce za plecami mi dupe obrabia.
I może jeszcze na tym roczku mam być dla niej miła jak dla mamy hehehe chyba kpi...nie znoszę fałszywych ludzi...

kurwa
ale się wkurzyłam :)

widzisz, a jednak można :)

dlatego boli mnie w srodku bo ja bym życie za mała oddała a jej macierzynstwo czy jest dobre czy zle ogranicza sie glownie do tego czy DZIECI CHODZĄ DO KOSCIOLA

Masz takie samo podejście do tych spraw jak ja ;) Jeśli z mężem uznacie, że WY chcecie mszę to ja zamówcie, ale nie róbcie nic przeciwko sobie! Nie rób nic dla kogoś.

Non stop miałam w myślach że Kościoł odpada, niestety im bliżej roczku tym goręcej bo zaczyna robic się jakaś chora afera za moimi plecami.
Gdyby to chodzilo tylko o MNIE to sprawa byłaby prosta, niestety argumentem jest moja CÓRKA która już od dziecka jest krzywdzona bo NPORMALNIE LUDZIE CHODZĄ NA MSZE ROCZKOWE Z DZIECKIEM ITP
Nie wiem co mam zrobić. Czy zamówię to mszę czy nie TO I TAK BĘDĘ MIALA TESCIOWA GŁEBOKO GŁEBOKO... bo to co ona robi to jest masakra

wiem że to chore bo powinnam byc asertywna i jak nie to nie ale cięzko mi się zdecydowac mimo że swoje wiem :(