powiedzial ze mnie nie zostawi w tak waznym dla Nas momencie:) bez Niego nie rodze:D

Moj tez powiedział ze chce byc przy porodzie:) ciekawe tylko jak to wyjdzie w praniu :D  Czy da rade i nie zemdleje :D

Był obecny do momentu jak wzięli mnie na cc na salę operacyjną. I dzięki Bogu, że był.

Oczywiście że z lubym ale ma stać za moją głową i nie zaglądac tam, gdzie nie trzeba. Taka jest umowa :)

Bedzie przy cc.

Tak, będzie przy porodzie a przynajmniej tak planujemy :) Zobaczymy co z tego wyjdzie. Przy żadnym jeszcze nie był to może teraz ;)

mojego nie było, czego potem bardzo żałowałam, ale w sumie i tak był przerażony jak słyszał jak się darłam na pół oddziału, stwierdził ze miał ochote tam wejść i ich powyzabijać ;)

nie wiem, cieżko powiedziec byc może w ostatniej chwili może mąż zrezygnuję z bycia przy samym porodzie..

Obrazil by sie i chyba nigdy by sie juz do mnie nie odezwal jak bym go mialo nie byc przy porodzie :P 

Mój mąż powiedział, że będzie mur beton przy mnie stał, jak zacznę rodzić i będzie ze mną do samego końca. A ja nie wyobrażam sobie, żeby samej rodzić.