No chyba oszalała...! W życiu bym się nie zgodziła wogole jakim prawem chce ci ograniczyć z nim kontakt bo sory ale tak to wygląda..co że nie poradzisz sobie z dwójką...że jak masz teraz malucha to starszy ci zawadza nie wiem...staram się zrozumieć twoich rodziców ale to nie jest zrozumiałe. Bierz dziecko od nich i jedź do domu.! Aż ciśnienie mi skoczyło jak to wszystko przeczytałam.nie wyobrażam sobie czegoś takiego
A tak wogole to czym cię szantażuje?? Że co ??

Ale ja nie rozumiem jakiej rady oczekujesz. Jedziesz i zabierasz dziecko , jeśli nie oddają dobrowolnie dzwonisz na policję . W życiu nie zostawiłabym dziecka na dłużej u kogokolwiek , bez jaj. Na weekendy to moze jeździć do nich i to tez nie na wszystkie

W tej chwili jedź i zabieraj dziecko, jak nie to policja i koniec gadania będzie. Nie zgodziłabym się na takie coś w życiu

wsiadaj w samochód i jedz po synka oni nie mają prawa przetrzymywać Ci dziecka bez Twojej zgody jak nie beda chcieli Ci oddać dzwon na policje a ojciec Ci może za przeproszeniem gów...o zrobić. Dla mnie jest nie pojęte takie zachowanie

Chwileczkę... absolutnie tego nie rozumiem. Jasno powiedz, ze miejsce synka jest PRZY WAS- rodzicach i bracie! I to prosto w oczy i dobitnie.

Dodam, ze miałam podobna sytuacje i babcia 2 lata nie widziała za to wnuków! Kiedy synek ( 6letni wówczas) był u niej na wakacjach ograniczała mi kontakt telefoniczny z nim. Od tamtej pory widziała go raz. I nie zgadzam sie na jego wyjazd do niej - tylko ona moze przyjechać do wnuków lub spotkać sie z nimi na terenie Polski, ale nie pojada do niej do Niemiec.

Zabralabym od razu dziecko i tyle by go widzieli. Dziwna sytuacja w ch....j