Nie ma co się spieszyć bo się jeszcze zakurzy :)

Zaczełam kompletowac po 26 tyg i wtedy na bierząco prałam i prasowałam. Nic mi sie nie zakurzyło, miałam w szafie..

Wcale nic nie prasowałam:)

Około 28tc miałam część wyprana i wyprasowana. Resztę robiłam na bieżąco jak coś kupiłam. W pierwszej ciąży od 28tc musiałam leżeć więc teraz wolałam być przygotowana na taką ewentualność

Nic się kurzy , w 32 tyg miałam już wszytko zrobione i uszykowanie , później trafiłam do szpitala i nie miała. Już możliwości czego kolwiek zrobić .

Tak miałam zrobione w pierwszej ciąży. W tej napewno chciałabym na tym etapie mieć ubranka do torby i na pierwsze dni a szykowane. Chce się wyrobić do 35tc na bank z ciuszkami.

W pierwszej ciąży prałam 2 tygodnie przed terminem a wyrasowałam kilka kompletów w dniu porodu, żeby się rozluźnić między skurczami. A teraz już ciuszki mam gotowe, poprane i oznaczone w szafie, dokupię tylko pieluszki tetrowe. Wolę mieć gotowe wcześniej, dopóki mam siły.. to mnie trochę uspokoiło. A jak dotrwam do maja/czerwca w dwupaku to mogę z radości prać i prasować jeszcze raz

Ja będę prać i prasować po 36-37 trygodniu żeby wszystko było świeże :) Bo nikt mi nie powie, że ubranka wyprane 2-3 miesiące wcześniej są świeże i pachnące :)

Oczywiście piszę o swojej sytuacji gdzie ciąża jest niezagrożona i przebiega fizjologicznie :) Gdyby skracała się szyjka na pewno prałabym wcześniej :)

 

Po 34 tyg w obu ciazach mialam juz poprane i poprasowane. Nic sie nie zakurzylo - mialam w szafkach