« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito
roxito

2015-01-06 19:51

|

Edukacja i wychowanie

Problem u dwulatka praktycznie ze wszystkim - potrzebna Wasza pomoc

To, co się teraz dzieje jest istnym koszmarem. Jeszcze niedawno mogłam mówić jakie grzeczne, cudowne i posłuszne mam dziecko a od pierwszego stycznia zaczął się koszmar. Nie daję już rady, nie mam do niego siły, nie wiem jak sobie radzić.
Do końca ubiegłego roku zachowywał się jak takie klasyczne dziecko. Wiadomo, czasem był grzeczniejszy a czasem nie, ale to jak każde dziecko. Miał system wstawania w okolicach godziny 7, drzemki w okolicach 14 (3 godziny) i snu o godzinie 20. Na drzemkę zabierał książkę i zasypiał bez słowa, spanie nocne również było bezproblemowe. W ciągu dnia również było w porządku.
Od początku nowego roku zrezygnował z drzemki. Zaczął wstawać w okolicach godziny 9, nie ma opcji, żeby go położyć spać. Są krzyki, wychodzenie z łóżka, zabieranie do niego wielkich zabawek, rzucanie nimi po pokoju i ogólny dramat. Przestaliśmy go kłaść o 14, to i tak nie miało sensu. W ciągu dnia zrobił się okropnie marudny i nieposłuszny. Jak coś mu nie pasuje to rzuca wszystkim, co ma pod ręką, nie chce podnosić rzeczy kiedy go o to proszę. W tym momencie zaprowadzam go do jego pokoju i każę się uspokoić. Jak się uspokaja to do niego wracam, ale to i tak działa jak błędne koło, bo znowu zaczyna rzucać wszystkim. Problem jest też w tym, że męczy koty... Tłumaczę i proszę, żeby dał im spokój ale on i tak goni je po całym mieszkaniu a one dostają obłędu. Starszy jest bardzo wytrzymały i rzadko pokazuje, że mu to nie pasuje a jeśli już to delikatnie podgryza, co nie zniechęca Staszka. Młodsza kotka ma mniej wyrozumiałości i gdy Staszek przesadzi to rusza z pazurami. Mimo wszystko on ciągle biega za kotami, ciągnie za sierść, bije czym tam się da i ogólnie nie daje im spokoju. Tłumaczenie nie pomaga, nic nie słucha, nie zwraca uwagi na to, że do niego mówię. Nie chce się uspokoić za nic... Wieczorne kładzenie spać jest horrorem, wyrzuca pościel z łóżka, wychodzi, drze się, kładzie na podłodze, kopie ściany i drzwi (które ma otwarte bo gdy zamykamy to jest jeszcze gorzej), wyrzuca z pokoju pluszaki i książki, potrafi nawet gryźć się po rękach (raczej po koszulkach) i krzyczeć jeszcze głośniej. Dziś został położony o godzinie 19 i od tamtej pory wrzeszczy.

Chciałabym wrócić do nie tak dawnych czasów, kiedy wchodził do łóżka, dawał buzi, mówił "dobranoc mamusiu" i zasypiał...

Na spacerach dużo chodzi, męczy się bardziej a i tak zachowuje się jakby miał multum energii.


Pomóżcie, bo ten dramat chyba nigdy się nie skończy. Nie wiem jak dotrzeć do syna, który wie doskonale czego nie wolno a mimo wszystko to robi i w ogóle mnie nie słucha...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Masz normalne dziecko. Zdziwilam cie?

Twoje dziecko wlasnie zrezygnowalo z drzemki w ciagu dnia. To znaczy, ze jego organizm dojrzal na tyle, ze juz nie potrzebuje tego snu. Jednoczesnie ta dluga 3 godzinna drzemka dawala mu odpoczynek do ktorego braku musi przywyknac. Narazie probuje sobie poradzic ze zmianami. Dziecko dojrzewa, zmienia sie, nie zawsze rozumie co sie z nim dzieje i nie zawsze umie sobie z tym radzic. To dlatego krzyczy, rzuca sie i placze. Te zmiany nazywamy buntem dwulatka. Potem takich zmian bedzie jeszcze kilka.
Niestety/stety nasze dzieci sie zmieniaja i nie beda wiecznie bobaskami. Postaraj sie go zrozumiec, pomagac mu. Jednoczesnie nie mozesz pozwolic na krzywdzenie zwierzat czy gryzienie. To trudny czas, zycze duzo cierpliwosci.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roxito

Ale jak ja mam się zachowywać? Jak mam sobie dawać z nim radę i jak mam go nakierować na inny tor jeżeli on w ogóle mnie nie słucha? Jak przetrwać ten bunt, kiedy wszystkie moje metody zawodzą?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneczka86

Przerazilas Mnie, Syn ma poczatki tego buntu. Moge ttlkttl tylko doradzic co do spania. Wyjelismy niedawno szczebelki z lozeczka i Synek zaczal uciekac. Pytam spac slysze NNIEeeeeee!!!!! I daladalam na luz. Wlaczam lampkr z melodyjka co ma od malego , przyciszam tv, gasze gorne swiatlswiatlo, wlaczam lampke w pokoju w ktoektktorym siedze. A ErbeErb Ernest chodzi sobie od swojego pokoju do Mnie, mowi pa z 10x przytula sie, az w koncu idzie i nie wraca, zasypia .

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Nie kładź go na siłę spac, wieczorem też poczekaj, aż będzie zmęczony. może poróbcie coś fajnego przed snem, co lubi? Zaproponuj jakąś spokojną zabawę, opowiadanie historii czy coś.. żeby skojarzył sen z czymś przyjemnym. A wcześniej się wyciszcie.. może bajka czy coś..
Poza tym czas przestawiania się dziecka z 3na 2 drzemki czy z rezygnacji z drzemek, nieważne, zawsze wiąże się z kilkudniowym marudzeniem, bo dziecko szaleje, chce i nie chce, samo nie wiem o co chodzi, u nas zawsze tak było..
Z kotami nie wiem, bo nie mam i nie lubię, więc najpewniej bym je oddała :D i przynajmenij mu powiedziała, że to je bolało, że je bił itd. i nie chciały już tu mieszkac .. (A moze faktycznie tak zrób, że komuś je na chwilę dasz, a jak zrozumie, to wrócą?)..
Nie możecie wychodzic z siebie i byc cierpliwymi, nic się innego nie poradzi..
Na moją działa śmiech ;) Jak zaczyna histeryzowac, to ja powtarzam jej słowa jej tonem, po czym dodaję 'A co Ty płaczesz teraz?" i się śmieję i czasem sama z siebie się zaczyna śmiacc ;) albo pytam czy na pewno chce cały dzien spędzic na kłótniach.. no, a ostrzej to raz miała karę, kiedy wyraźnie nie słuchała, oczywicie histeria była, ale już się nie powtórzyło i jak zaczyna coś ostrzej kombinowac, to mówię, że za takie coś znowu będzie musiała miec karę i słucha ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

My nie mielismy takiego buntu ale maly czasmai tez da popalić. W każdym razie, drzemki to normalna sprawa, zrezygnował i już na siłe go nie kładz. A co do reszty musisz być bardzo spokojna, przeczekać najlepiej taki "szał" dziecka, mówić mu że jak się uspokoi to dopiero się do niego odezwiesz a przede wszystkim duzo spokojnej zabawy żeby nie mmial czasu myślęc o złości. Musisz ciagle go czymś zajmować a przy tym nie okazaywać złych emocji. Może troszkę czasu to zajmie ale gwarantuje Ci że da skutek, kilka dni i znów wruci wszystko do normy. Przestań mu tez coś kazać pozbierać, na koniec dnia możecie zrobić do wspolnie, kąpac też możesz go trochę pozniej. Ja synka trzymam zazwyczaj 12 h bez snu(czyli wstanie o 8 to kapie go dopiero o 20, tez już nie ma drzemek) a spacer, raczej wyznacz jakies graice godzinne bo dziecko przemeczone tez nie dobrze zasypia.