« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
katiuszka

2014-08-17 11:41

|

Uwagi i opinie

Takie sobie gdybanie ... Czy odeszłabys ...

od nieuleczalnie chorego partnera ?




9.38%
TAK
90.62%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1910

no fakt raz moja mama o cos poprosila mops i taka o to pomoc dostala . Osoba ktora wychowala sie w normalnej rodzinie nie zrozumie takiej matki 4 dzieci z mezem tyranem . moja mama kiedys wyzalila sie swojej mamie ze ojciec ja bije byla wtedy w ciazy z moim bratem ja mialam 2 lata to babcia jej odpowiedziala ze chlop przypierdolic musi zeby zonie glupoty do lba nie przychodzily .Moja mama naprawde od nikogo nie miala pomocy a bicie kobiet w tamtych czasach i w naszej rodzinie bylo tolerowane dlatego wiem ze teoria to tylko teoria a w praktyce taka kobieta JEST ZOSTAWIONA SAMA SOBIE

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Jeśli nie ma wsparcia w rodzinie to można by rzec że jest na straconej pozycji Agulka:-(
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1910

DOKLADNIE

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
A co jeśli odchodzi się od nieuleczalnie chorego partnera, a otoczenie nie wie np o przemocy czy hazardzie lub zdradzie. Co wtedy? Presja społeczna? Oskarżanie odchodzacego partnera?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1910

wtedy jest ogromna presja otoczenia i prawdopodbnie zostanie kobieta uznana za bezduszna suke i straci przyjaciol i swoich bliskich poniesie konsekwencje steretypowego podejscia do choroby a nie do jego zachowania . Ja zaznaczylam nie myslac o mojej obecnej sytuacji mam dobrego meza i jak by zachorowal  na jakas fizyczna chorobe czy psychiczna walczylabym o to by byc z nim nawet wtedy ale to jest gdybanie . Bo tak naprawde nie jestem w stanie powiedziec jaki bede zdanie na ten temat za 10 lat

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Tego się niestety spodziewałam. Myślę, że większość z nas bardzo pochopnie ocenia innych.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

Biorąc po uwagę wszystkie za i przeciw, oraz to że od maltretującego mnie męża odeszłam, nie byłoby ważne czy jest chory.

Nie można tez zapominać, że żadna choroba nie może nikogo do niczego zmusić, zwłaszcza taka, która może trwać latami. Dlaczego kosztem własnego i dzieci życia mam pomagać tyranowi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1910

tak bardzo duzo ludzi patrzy na strone zostawiona a nie na ta co odchodzi ale przeciez musi byc powod odejscia tak samo jak zdrada musialo sie cos  dziac w zwiazku zlego skoro ta druga osoba zdradzila wyjatkiem jest jak ktos zdradza bo tak chce .Nigdy ne patrzymy na dwie strony tylko na ta ktora nam jest wygodniej .przeciez nie postawimy sie po stronie ktora odeszla od chorej osoby bo twierdzi ze ja bil bo przeciez on byl chory a nawet jesli wierzymy w to co mowi kobieta toi tak nie staniemy po jej stronie bo zjedza nas i stracimy wszystko jak ta biedna kobieta i albo bedziemy obojetni albo bedziemy katami i bedziemy osadzac

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Zauważyłam, że wiele z nas odpowiadając na to pytanie nie za stanowiło się nawet nad przyczyną odejścia. Przecież nie musi nią być wcale choroba. Ja właśnie nie chciałam tego sugerować. Sama jestem bliżej TAK niz NIE zapoznajac się z Waszymi argumentami. Czy sama bym tak postąpiła? Nie wiem.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulka1910

ja na poczatku wlasnie myslalam ze przyczyna odejscia  miala by byc choroba pozniej juz po zaznaczeniu stwierdzialm ze nie o to w tym pytaniu chodzilo . jesli bylby tyranem to mimo nieuleczalnej choroby probowalabym od niego odejsc no ale nie zawsze sie takie cos udaje

Twój komentarz