« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tofinka
tofinka

2013-03-27 22:28

|

edyt. 2013-03-27 22:54

|

Edukacja i wychowanie

Tylko do mam, ktore opiekują się dziecmi 24 h na dobę i nie pracują zawodowo

Cały czas mnie nurtuje takie pytanie. Czy macie też czasem wyrzuty sumienia, kiedy dziecko nie śpi, a Wy zajmiecie się na chwilę (lub dłużej) jakimiś swoimi sprawami (np. sprzątanie, książka, internet, gotowanie, tv...cokolwiek innego) i dziecko po chwili zaczyna marudzić, ze sie nudzi lub cos mu nie pasuje i trochę przedluzasz moment pojscia do niego i zabawienia? Ja się czesto łapię się na obsesyjnych wyrzutach sumienia i mysle sobie, jaka ze mnie okrutna mama, ze pozwalam sobie na chwile dla mnie, a dziekco chwilowo jest zaniedbane. A potem jakis glos wewnetrzny odzywa sie i stara sie zagluszać sumienie i mowi mi: " no halo, przeciez nie mozesz reagowac od razu na placz dizecka i zabawiac nnon stop, bo juz nie bedziesz mogla nic w domu zrobic bedąc z dzieckiem, no i musisz miec czas dla siebie, bo dostaniesz bzika"....ech...szok, ze odważylam sie o to spytac. Proszę Was o szczerosc i nie piszcie mi ze 24h patzrycie się na dziecko i towarzyszycie mu w jego zabawie:)

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tatanica84

Oj nie, dziecko szybko się uczy i ono poznaje na co moż esobie pozwolić.Moim błędem było to,że od urodzenia byłam ja czy mój luby koło niej jak tylko stękneła a teraz ma prawie 7mcy i wymaga non stop towarzystwa. Więc ona się bawi a ja zajmuję się swoimi sprawami.Jak się znudzi to oczywiście krzyk ale nie reaguję od razu.Owszem,pokaze się jej ale nie biegne na ratunek jak kiedyś,musi wyczuć,że nie ma tak łatwo :P

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik

Jeśli np. sprzątam, to nie mam wyrzutów sumienia, bo robię to głównie dla niej, żeby nie żyła w kurzu i nie inhalowała się roztoczami. ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Zajmuję się dzieckiem 24 h na dobre i nie wyobrażam sobie latac na każde zakwilenie, mam go na oku i widze że nic mu sie nie dzieje. Gdybym obsesyjnie do niego chodziła to pewnie za rok nawet siku bym sama nie mogła iść zrobić. Krzywdy mu nie robie bo go widzę a swoje sprawy w domu tez muszę ogarnąć. NIe mam wyrzutów a jak mały mocno sie juz niecierpliwi i płacze to wtedy najpierw daję inna zabawkę a gdy już bardzo mocno krzyczy  podchodzę i biore go na rece i jest oki. Musze radzić sobie ze wszystkim i nie mogę się zadreczać że mały chwilkę postęka czy pokrzyczy, bo płaczem się nigdy nie zanosił.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie
Jak dziecko placze zawsze reaguje natychmiast zeby dowiedziec sie jaki jest powod. Nie reauje tylko na probe wymuszania lub terroryzowania mnie. Wtedy robie swoje i udaje ze nie widze ksiezniczki. Ogolnie nie siedze z dzieckiem na dywanie i nie zabawiam jej ciagle. Ucze ja bawic sie samemu, a jak mam czas bawimy sie razem. Najczesciej jednak ona sie bawi a ja siedze z laptopem lub sprzatam, robie cos w lazience, drzwi sa zawszeotwarte i moze przyjsc. Pomagam jej jak o cos prosi, zawsze slucham, okazuje zainteresowanie, ale zajjmuje sie soba i swoimi sprawami. Wyrzuty sumienia mam wtedy jak kilka dni z rzedu zostawiam ja z babcia po poludniu a sama ide do fryzjera, kosmetyczki czy na kawe z kolezanka. W uk ciagle jestesmy razem, a w pl korzystam z pomocy babci i Pola czesto z nia zostaje. Wtedy zastanawiam sie czy nie czuje sie porzucona albo smutna.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetkaa

Jak leży w łóźżeczku spokojnie i się bawi rączkami albo 'rozmawia' z pluszakami, mogę zająć się swoimi 'sprawami'. A sprzątam, zmywam itp. z reguły jak mały śpi ;)

Twój komentarz