Na święta Bożego Narodzenia kiedy robiłam zakupy, ekspedientka wzięła mnie na początek kolejki. Tyle doznałam uprzejmości :D

Serio ! To smutne ale nie widziałam jeszcze żeby ktoś przepuścił ciężarną czy ustąpił jej miejsca.... Przecież ciąża to nie choroba nie??? Smutne !

To ja nigdy nie miałam z tym problemu odkąd tylko było widać ciąże zawsze ktoś miejsce w autobusie ustąpił czy kolejki w sklepach mnie nie obowiązywały. Zresztą sama też zawsze tego miejsca ustępowałam

Jeśli było widać już brzuszek to praktycznie zawsze byłam przepuszczana w kolejce lub w autobusie i większość to byli młodzi ludzie.

Ostatnio stałam w kolejce w supermarkecie z córką 4 letnią, brzucha jeszcze nie widać tym bardziej pod kurtką i pan chciał mnie przepuścić a na umierającą nie wyglądałam i córka była grzeczna.

Bardzo często bo ja ustępuje jak i pracy obsługiwałam pierwsze w kolejności kobiety w ciąży.

Dobra cofam to. Dzisiaj u ginekologa w poczekalni czekali sami "tatusiowie" nikt nie widział źe ledwo trzymam sie na nogach

Rzadko ale zdarza sie. Najczesciej to jest przepuszczenie w kolejce w sklepie ale to tez zdarzyło sie moze ze dwa razy

Tylko raz starsza pani przepuściła mnie w kolejce do okulisty, byłam w 9 miesiącu ciąży

W uk bardzo czesto w pl to raczej rzadkpsc taki kraj zacofany.pamietam jak juz mialam synka lecialam z nim do pl wyladowalismy w wawie ok 2 w nocy syn spal opatulony bo luty byl ja wozek i 2 torby i tylko jedba starsza Pani zareagowala i poprosila by ludzie mnie przepuscili do odlrawy paszportowej i o "dziwo " zrobila to tylko Ona reszta stala i pilnowala swojego "numerka " w kolejce haha zal az myslec co ludzie maja w glowach i keszcze wzrokiem Cie probuja zabic zebys o krok aby do przodu nie ruszyla haha .dodam rowniez ze ow starsza Pani na oko miala ok 80tki :)

Przepraszam za oddany głos. W telefonie niechcacy mi sie nacislo.. na raz bylam w lidlu 2 tyg przed porodem. Mialam parowki i banany.kolejka na caly sklep a ja dosłownie wisiałam na regale bo juz sily nie mialam. Kazdy udawał glupka a jedna pani ktora stala tez do kasy zrobila doslownie wojne na caly sklep. Ze kobieta a takim stanie jak ja musi czekac. Podeszla do mnie. Zlapala mnie za bluzke i doprowadziła do kasy wyzywajac ludzi ze mam byc natychmiast obsłużona. Jeden jedyny raz taka uprzejmosc. Popłakałam sie wtedy. Raz stalam w kolejce do kasy pierszenstwa w ikei. Matko jak sie ludzie wkurzali ze bez kolejki podchodze mimo ze byla to kasa pierwszeństwa. Malo tego raz musialam pana przepuścić bo on ma jedna rzecz i mogę minute poczekac. Brzuch ogromny synek krzyczal we wozku. Ale co tam. Wazne ze on byl przede mną.