W 1 ciąży poszłam ok 33tyg zaraz po nowym roku, bo w przedszkolu gdzie pracowalam panowala ospa i szkarlattna, no a ogolnie wszystko było w porzadku, teraz tez myślę jak będzie dobrze to do końca roku szkolnego bym chciała pracować.

Pierwsza ciążą, ksiazkowa żadnych problemów, jakoś na początku drugiego trymestru poszłam na chorobowe na 3 tygodnie z powodu strasznych wymiotów i zbyt wysokiej temp w pracy. Później wróciłam i pracowałam do 32tc, w tedy 5 tygodni urlopu i macierzyńskie od 37tc

8 tydZień ciąża nie zagrożona ale miałam na początku krwiaka więc dlatego ciąża 1

W 1 ciąży - jakoś od 3 tygodnia, ale to dlatego, że 15,02 skończyła mi się umowa o pracę i mi jej nie przedłużono, a chyba 17 czy 18 się okazało, że jestem w ciąży. Poszłam więc zaraz do lekarza i wzięłam zwolnienie, bo gdyby minęło więcej niż 30 dni od ustania ubezpieczenia to bym nic nie dostała. Lekarz nie robił problemu, bo 2 lata się u niego starałam, leki, monitoring itd. W drugiej od 6 miesiąca

jakoś po 30tc, ciąża książkowa ale nic się w firmie nie działo, byly wakacje wiec ZA ciepło to uznalam, ze mi sie nie chce. W sumie lek mi proponowal l4 na kazdej wizycie po 12tc.