Dziewczyny mnie ten mój zatkany nos wykończy :( Cały dzień się męczę, w nocy nie spałam i zanosi się kolejna bezsenna noc, jakie to szczęście że jutro ta wizyta, może mój gin coś na to poradzi. A jak Wam mija dzień??

ja mam termin na 20-22 wrzesnia 2010

a moj pierwszy synek jest z 22 wrzesnia 2007 :P

jolcia27 ja mialam ostatnio katar zatokowy - maskara, zrob sobie inhalacje (wrzatek i pokrojona cebula, albo majeranek ;P ) nachyl sie nad miska i przykryj glowe recznikiem - powinno pomoc choc na chwile, latwiej bedzie ci sie pozbyc zawartosci nosa.... poza tym w ciazy katar ma sie dlugo :P

a ja dopiero za tydzien mam pierwsza wizyte u poloznej!! ale i tak sie ciesze wiec usg bedzie za jakies 2-3 tygodnie - mam nadzieje :)

Dzięki :) Zaraz sobie zrobię inhalację :)

Hanan to mamy taki sam termin :) Popatrz na suwaczki :)

heh..ja mam na 23 wg usg wiec zaraz po Was..ciekawe ktora pierwsza wypchnie malenstwo:) 

Pierwsza to chyba ja bede ;D ...co do katarku to ja miałam jakiś czas temu i masakra :/ przez tydzień siedziałam w domu i nigdzie nie wychodziłam a przez 2 dni to nawet w łózku leżałam żeby szybciej przeszło :/ piłam ciągle wode z malinami, miodem i imbirem, syrop z cebuli (...fuuuj :/) i syrop z miodu i cytryn :/ robiłam też inchalacje i wieszałam mokry recznik skropiony olbasem na kaloryferze :/ nooo i nacierałam nóżki jakimś cudem z bursztynów i spałąm w skarpetkach :/ KOSZMAR :/ no ale na szczęście przeszło :))

Cześć dziewuszki :) Mój katar się nasilił i zaczynam podejrzewać że może jednak jakimś cudem się przeziębiłam :( Mieliśmy ciężką noc a wizyta u lekarza dopiero na 17, o matko jak ja to wytrzymam, mam takiego stresa że aż motyle w brzuchu latają.

Trzymajcie kciuki żeby było ok.

hey dziewczyny, i jak tam samopoczucie? Jolcia27 nie przejmuj sie wszystko bedze napewno dobrze, ja mam dopiero na 18.30 h wizyte u ginekologa dzis. Ale wczoraj jak bylam u rodzinnego lekarza przez ta moja grype zoladkowo-jelitowa to on sie uparl zeby zrobic Usg i sprawdzic czy wszystko w jako takim porzadku jest. Wiec zrobilismy usg, przeciez sie z nim nie bede klocic, on jest lekarzem. Nasze malenstwo najpierw przez 3 minuty sie chowalo i nie chcialo sie w ogole pokazac, maly spryciarz, hehe;-) W koncu udalo sie zobaczyc, co robi nasze malenstwo, pomimo jego pozycji stojacej, jak to stwierdzil lekarz;-) Oczywiscie probowalo sobie wepchnac raczke do buzi, hehe przy tym fikalo caly czas nozkami, a potem jak juz fikalo dalej i mu sie znudzilo zabawa raczka-buzia, to wymachiwalo ta mala raczka, aha i mozna bylo juz widziec dokladny zarys paluszkow. Ale tak sie niunius nasz ustawil i co chwile wiercil, ze nie szlo zobaczyc czy to dziewczynka czy chlopiec, ale wazniejsze ze wszystko okey. Lekarz smial sie, ze dzidzi sie wysmienicie powodzi tam w brzuszku, hehe;-) Dzis mam to wlasciwe Usg u ginekologa, ktore potrwa napewno pol godziny, bo on sprawdzi wszystko dokladnie, zmierzy, itp. Wiec zobaczymy co ten lekarz nam dokladnie powie;-) Pozdrawiam Was dziewczyny;-)