Podłączam się do pytania, choć ja chcę zejść z czerni do ciemnego brązu.

Tak...ale ja sama sobie schodziłam...NIE POLECAM! Mam siano na głowie przez to;p Rozjaśniaczam waliłam i potem farbą blond. I tak ze 3 razy póki miałam co chciałam.

Powinno to wyglądać tak, że stopniowo sobie robisz jakieś pasemka, coraz jaśniejsze odrosty i po jakimś dłuższym czasie dochodzisz do blondu...Tak się nie zniszczą włosy...

a tak na marginesie to ładnie Ci w czarnych;p

nie polecam ja mam czarne i zrobilam ombre od polowy glowy tylko o kilka tonow,wiedzialam ,ze strasznie niszczy wlosy ale i tak chcialam bo musialam cos juz zmienic.wlosy ,to nie wlosy juz ...lamia sie ,ciezkie do opanowania ,tona maski i balsamu ....pomaga ale tylko doraznie ,ogolnie nie polecam .moje wygladaja jak mop teraz :P

dodam jeszcze ,ze ciezko bylo zejsc nawet o te kilka tonow ,bol glowy przez 3 dni pozniej ....

tylko mycie wlosem plynem do mycia naczyn( tak mi polecial fryzjerka, podobno silnie sciera farbe) i czekanie az wlosy odrosna. ewentualnie jak Ci troche wyplowieja to nalozyc u dobrego fryzjera pasemka.
ja sobie tak rozjasnilam, ze 3 lata mi wlosy odrastaly. mialam gabke na glowie, spalone doszczetnie. szkoda wlosow.