Blog: angelcake23

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelcake23
angelcake23

No ośmielę się powiedzieć, że mdłości już mi przeszły, wymioty też ustały. Boże! Dzięki Ci! Brzuszek już się u mnie uwydatnił i ślicznie się zaokrąglił, taka maluteńka piłeczka. Ależ jestem już z niego dumna, "Baloniku mój malutki, rośnij duży okrąglutki... xD".

Najważniejszą rzeczą jest to, że za tydzień ryzyko poronienia znacznie się zmniejszy. Wprawdzie nie miałam jeszcze badań krwi i moczu(ponieważ termin na te badania mam wyznaczony dokładnie dopiero na jutro, bo tutaj w irlandii lekarze wychodzą z założenia że wcześniejsze ingerowanie w ciążę nie ma najmniejszego sensu, ponieważ ciąża to rzecz naturalna i jak masz ją donosić to donosisz a jak nie to nie).  martwię się trochę o to że w szpitalu mogą mi wykryć jakieś bakterie w pęcherzu, ponieważ w niedalekiej jeszcze przeszłości regularnie miałam problemy z pęcherzem, a na pewno bakterie same się nie wykurzyły...

Pamiętam jak tylko dowiedziałam się że jestem w ciąży i na początku stawiałam prawie z 100% pewnością, że będzie chłopak, jakoś to psychicznie czułam, a teraz?? Nie mam poojęcia już czego się spodziewać. Dla mnie nie ma różnicy bo wiem że i tak będę kochała ale chyba różnicę sprawia to mojemy mężczyźnie ponieważ on wyczekuje syna. A co będzie ja się urodzi córeczka? mówię mu żeby się nie nastawiał na syna bo może okazać się co innego, ale on i tak czeka na chłopaka... Dziwnie się czuję z tą sytuacją. Tak jak bym się lekko bała że może być rozczarowany.

Dzisiaj zrobię sobie zdjęcie brzuszka i wstawię je do mojej galerii, pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie ;) 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kacha991

co do brzuszka racja;)) uwydatnil sie;))dobrze ze sie nie nastawilas na konkretna plec - nie bedziesz rozczarowana choc byc moze byc tatus;))ja niesttey nastawilam sie na chlopczyka i nie przyjmuje do wiadomosci ze mogloby byc inaczej;P co nie znaczy ze coreczki bym nie kochala ..ale jednak wiem ze bylabym strasznie rozczarowana:((

no widze ze Tobie tez wszystko przeszlo oby tak dalej pozdrawiam Pocałunek

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bloggingskylark
Cieszę się, że już Ci się brzuszek zaokrąglił. Ja też bałam się poronienia, ale wyszło, że to takie strachy na lachy... Także nie przejmuj się. Mój mąż chce z kolei dziewczynkę, nie chłopca i bardzo się na to nastawił, ale ostatnio zaczął brać pod uwagę możliwość, że to może być chłopiec, także może Twój mąż też tak będzie miał.