Dzisiaj byliśmy u ginekologa na obowiązkowych badaniach, które przeprowadza sie między 12 a 14 tygodniem zapłodnieniowym, aby zmierzyć przezierność, pobrać inne pomiary i ustalić czy wszystko jest w porządku. Oczywiście pani doktor jak zwykle była przemiła, dość długo robiła mi USG i wszystko nagrała na płycie CD. Posłuchaliśmy serduszka naszej kruszyneczki małej, pooglądaliśmy jak podskakuje sobie, przewraca się a boczku na bok, no i co najśmieszniejsze to tak samo sobie leżało ze skrzyżowanymi nóżkami jak ja to lubię robić :], to już mnie całkiem rozczuliło :)

Jesteśmy bardzo szczęśliwi, z tego powodu, że wszystko jest ok, martwiliśmy się trochę o ciągły brak mojego apetytu, ale pani doktor przepisała mi  witaminki i powiedziała że jak paznokcie i włosy mi nie lecą to żadnego niedoboru nie ma.

Piękne jeszcze w tym wszystkim była mina mojego Tomaszka, kiedy oglądał badanie USG :) Uśmiechał się z dumą i miłością. Ach to moje kochanie :)