Faktycznie czas leci szybko :) Pociesze Cię, Ale ale mam wrażenie ostatnio , ze się nie nadaje na matkę . Robię wszystko z automatu a marzę o ucieczce . Mieliśmy spokój z chorobami przez miesiąc , a teraz oboje kaszla i smarkaja z tym, ze Wojtek tak jak Witus jest z tych nidotykalskich. Gile, krople i afera na sto fajerek. U nas zeby to never ending story. Jak coś idzie to trzy tygodnie . Mamy już wszystkie jedynki, dwójki i czwórki. A teraz jazda z trojkami jeeeeeezus. Nie spałam od tygodnia, Bo albo Wojtek się wierci albo Hania ma ataki kaszlu :D Oby do wiosny !! :)

Ja bylam juz na granicy wytrzymalosci.. mlodszy ma 20 miesiecy. I zaczynam po malu sie ogarniac. ODPUKAC!!! spi troche lepiej zamiast 20 razy w nocy wstaje tylko z 5. Przebily mu sie wszystkie trojki. I nie wyje juz cale dnie. Wiec jestem bardziej "wyspana" . Zaczynam sie cieszyc ze ich mam. Choć cale dnie sie biją i kłócą . Zaczynam zyc... ostatnio dwie brzuchate mnie wymacaly po brzuchu i wrozyly coreczke. Oby to sie nie spelnilo. Bo czeka mnie kaftan bezpieczeństwa ;-)

Ewa posikałam się ze śmiechu z tego kaftana :DDD A brzuchem się nie przejmuj, ja też mam brzuch, ba, chyba wyglądam jak w 6mc, chociaż jestem chuda jak wiór. Pochodziłam się że żadnej plaży z dziećmi i tak nie zalicze więc co tam brzuch ;) A 20mc to zdecydowanie za dużo..mam nadzieję że Twój synek przez ten czas się już wyszalał na najbliższe kilka lat.

Kasiu, śpisz? :D mam nadzieję ze dzisiaj odeśpisz choć trochę. Twój Wojtuś pewnie też ma dość tych zębów. A Hania już po zabiegu to na wiosnę zobaczysz poprawę :) teraz najgorszy sezon bo wszyscy chorują..

Bożenko. Masz prawo do zmęczenia, bycia wykończona psychicznie, fizycznie. Rodzicielstwo to wspaniała rzecz, piękna jak nic innego, ale ciężka jak nie wiem co, spalająca. Kochamy te nasze dzieci, chcemy być najlepszymi mamami na świecie, i jesteśmy! Bo nawet najlepsza mama nie jest robotem i to wręcz jej obowiązek poczuć się nie raz zmęczona, sfrustrowana :*** najważniejsze że w całym twoim zmęczeniu jak dzieci zasypiają to wciąż na nie jeszcze patrzysz i się rozczulasz. Czyli jest dobrze ;) a przyjdzie zaraz wiosna, ciepło, troszkę więcej słońca i będzie lżej. Sciskam cię mocno i zdrówka życzę tobie i synkom!! 

Oj mam tez urwisa i niemowle... Nie wiem czy czasem jak siostra z mama sie wyprowadza to przez okno nie wyskocze ;)