Jaką łatkę Ci przypięłam? Większość moich wypowiedzi nie odnosiło sie nawet wprost do Ciebie. Chcesz dyskutować to dyskutuj, chcesz wbijać szpilę to wbijaj ale licz sie z tym, że ktoś może Ci nie pozostać dłużnym.

nie przypielam sie do ciebie a tylko odpowiedzialam bo napisalas o skazaniu dziecka na niewyobrazalne cierpienia i dla mnie jako mamy wczesniaka myslalam ze dla ciebie tez wiadome jest ze moj syn mogl miec powazne wady  i byc skazany na cierpienie przez cale zycie jednak o niczym innym nie marzylam zeby go uratowali wiec to nie jest takie oo jak skazany na cierpienie to nie ma co dawac szansy na zycie gdzies ci napisalam ze musisz urodzic dziecko chore musisz myslec jak ja?

Widzę, ze ty dalej nie rozumiesz różnicy miedzy stwierdzonym zespołem downa a wcześniactwem? nie będe Ci tego tłumaczyła ale to świadczy o tym, że wypowiadasz sie na tematy o, których delikatnie mówiąc, nie masz pojęcia. I do tego moje wypowiedzi sie odnoszą. Bo fajnie jest górnolotnie powiedzieć, że tak napewno bym urodziła, nie mając pojęcia na co sie pisze. Tak jak juz napisałam, jest tyle czynników, ze cieżko jest mi teraz tak powiedzieć, ze tak urodzę, bądź nie nie urodzę. Ale tak czy inaczej i jedna decyzja jak i druga jest bardzo trudna. My rodząc wcześniaki nie dostałyśmy wyboru. Rodzice tych dzieci z downem w większości mają wybór.

Zresztą nie ma co porównywać sytuacji dzieci z zespołem downa a wcześniakami bo to jest nie do porownania

A tak mnie ciekawi, dziecka z zespołem pateu i edwardsa

Tez byś urodziła?

Świadomie niektóre z Was by nie urodziły a nieswiadomie? Rodzisz dziecko okazuje sie chore i co ? wyrzucasz, oddajesz, zabijasz?? Skoro to dziecko juz w nas się rozwija, po urodzeniu bedzie kochac, czuc to jakim prawem mam mu to zycie zabierać? Myslę że bym urodziła, oczywiscie świadoma poświęcenia, nastawienie sie na bardzo ciezkie chwile i naturalnie z pomoca bliskich. Nie wyobrażam sobie podjecia innej decyzji. Nie chce oceniać tych co podjeły by decyzje o aborcji, ale to juz ich moralna sprawa.  

Ja mam w rodzinie zespół dawna i tez wiedziałam że mam jakiś procent urodzenia chorego dziecka , miałam nawet badania pod tym względem ale ... przed badaniem rozmawiałam z P. Co jeśli się okaże z3 dziecko będzie chore ?? Stwierdziliśmy ze urodze , nie było innej opcji ! Okazało się ze ztn nie ma tej choroby i jest wszystko ok . Ale jak by się urodził z ta choroba to urodziła bym kolejne dziecko , są gorsze choroby niż ta .

Urodzić to nie sztuka tylko potem wychować i być przy dziecku całe życie czyli ?jakie ,ktore życie ? A gdy rodzicow zabraknie ?co potem ?panstwo będzie nad nim sprawowalo jaką opiekę ? Apropo pytania bylo skierowane co byś zrobiła gdybys miała wybór a nie ze mozna urodzić wczesniaka z wieksza chorobą niz zespol davn... Nieraz choroba ta sama s przybiera lzejsze czy cięższe przypadki .

Nie. I nie bede nawet tlumaczyla dlaczego. Pytanie zadane a odpowiedz jaka oczekiwana? bo nie wiem....