jest jedno rozwiązanie...trzeba takie uszy obciąć ...nie no..ty tak na serio??

No to fajnie ze twoja córka nie ma odstajacych uszu bo byś nie mogła na nią patrzeć przecież. Głupota nie zna granic!!!

Ja wogóle chodze po ulicach z zamkniętymi oczamoi bo nie lubie patrzec na:

-rude wlosy (nie rozumiem jak mozna się tak zaniedbac zeby nie ufarbowac ich na inny kolor no a u dziecka to juz totalna katastrofa-przecież zeby pofarbować głowe malucha to nawet 1/3 opakowania farby by wystarczyła wiec 1 paczka jest na 3 razy)
-piegowate nosy i nie tylko (tez nierozumiem tego, że niektóre osoby a w szczególnosci dzieci nie chodzą z twarzami wysmarowanymi fluidami dla osób z ciemną karnacją tylko każą nam -wrażliwym na piekno i estetyke drugiego człowieka-patrzec na takie szkaradztwo jak piegi)
-okulary korygujące wzrok (to juz ewidentne zaniedbanie-trzeba słoneczne nosić a nie normalne okulary i narażac innych na przykry widok; a u dzieci to soczewki powinny byc standardowo stosoane bo dzieci w okularach to przegiecie totalne)

Także dziewczyny nie wiem dlaczego tak napadłyście na biedną autorkę pytania-przeciez to normalne, że jeśli dziecko "a w szczególności dziewczynka" (cytując mistrza) ma odstające uszy to nalezy ją od razu izolować od innych ludzi.


Ja pierdole ale niektórzy mają napierdolone we łbie żeby takie debilne pytania zadawac. Trzeba było zapytać czy jak dziecko ma odstające uszy to nie lepiej je utopić?

Ło matko, jaki atak :| No fakt, dziewczyna nie wie, że to dziedziczne i tu jej wyprostowałyście, ale chyba ma prawo nie lubić na takie dzieci patrzeć? Mój ojciec nie znosi patrzeć na chłopców z długimi włosami :D Mnie jakoś rażą kolczyki u malutkich dzieci i właśnie odstające mocno uszy. No taki fetysz czy coś i już. Nie ma co tego roztrząsać.

nie rozumiem Twojego myślenia po pierwsze to dzieci dziedziczą wielkość kształt uszu a po drugie gdyby Twoja córka miala odstające uszy to co byś zrobiła......