« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maja27
maja27

2011-01-07 19:56

|

Prawo i ciąża

do czego mozna porownac bol porodowy?

wiem wiem dosc glupie pytanie, ale od pewnego czasu coraz czesciej o tym mysle i zaczynam sie naprawde bac tymbardziej ze nie jestem specjalnie odporna na bol.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983

A mnie bolało tak strasznie że każdej sekundy żałowałam że w ogóle byłam w ciąży. Przeklinałam wszystkich że nikt mnie nie uprzedził że to tak straszliwie boli. Nie miałam żadnej nadziei że urodzę naturalnie. Po 17h się zlitowali i zrobili cc. Uważam że ból porodowy jest bez sensu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
soniaa

a tam... ja mogę rodzic ;)
ból porodowy w porównaniu z tym zasranym nacięciem i szyciem to pikuś. Jeśli by mnie nie szyli i nie cieli to mogę rodzić ;)
Tak, że spokojnie bo każdy inaczej to przeżywa :):)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

dla mnie gorszy był brak sił na parcie, niż sam ból. gorsze było zmęczenie i frustracja, że akcja nie idzie do przodu, że dziecku nie mogę pomóc. ból jak najbardziej z sensem. do momentu urodzenia ból był do zniesienia. jak już miałam dziecko po drugiej stronie to moja tolerancja na ból drastycznie zmalała i miałam ochotę pogryźć każdego, kto mnie tam choćby lekko dotknął.
ja jak sobie myślałam, jaki horror będzie przeżywał mój synek, to perspektywa mojego bólu nie miała takiego znaczenia. mi to pomogło wywalić lęk :) poza tym im bliżej rozwiązania tym bardziej nie można się doczekać, a to też pomaga ;)

Dla każdego ten ból jest chyba inny. Też się chciałam dowiedzieć przed faktem ;) Ja się nastawiłam na ból najgorszy w życiu, że będę błagać żeby mnie zabili... Tymczasem nie było tak źle :) Każdy kolejny skurcz był silniejszy i myślałam, że kolejnego nie zniosę, ale w przerwach pomiędzy skurczami dochodziłam do wniosku, że zniosę więcej ;) Mama mi powiedziała jeszcze przed porodem, że zatrucia pokarmowe niekiedy bolą bardziej. I miała rację! Miewałam gorsze pobyty w wc ;) Bardziej też mnie bolało wyrywanie ósemki (ze znieczuleniem, a rodziłam bez znieczulenia). Z mojego punktu widzenia poród był jak przejażdżka rollercoasterem. W trakcie jazdy myślałam, "co ja tu robię?!", "po co ja tu wlazłam?!", a po skończonej rundzie myślałam "chcę jeszcze raz" ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listopadowa

hehe chyba tylko do śmierci w męczarniach :D

nie no żartuję,u mnie nie było tak źle(choć poród miałam wywoływany),ale jak wiadomo każda babka jest inna i ma inny próg bólu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi

claire1983: ja tak jak Ty, żałowałam że jestem w ciąży i myślałam sobie że nigdy więcej!
Ale ból da się znieść jeśli wiesz że ta nagroda czeka. Co innego jeśli rodzisz x godzin a tu Ci co chwilę mówią że rozwieranie nie postępuje. Wtedy nie skupiasz się na celu do którego dążysz, na nagrodzie, tylko na bólu który niczego nie wnosi. I przez to że ciągle myślisz o tym bólu to boli jeszcze bardziej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
linkbaby

Według mnie nie ma takiego porównania..