Będzie dobrze - trzymam kciuki!

my rowniez trzymamy kciuki!

Witam w klubie, nawet mi sie nie chce nic pisać, bo to jak by tez o mnie :))

trzymamy mocno kciuki za mala wiercipiete:)))

Myszorku,przy pierwszym porodzie miałam bóle krzyżowe i "rozrywało" mnie wtedy;),ale teraz ten ból jest taki inny,jakbym była po biopsji nerki-uczucie że coś naruszone jest w środku...Myślisz ,że to kręgosłup zmienia kąt wygięcia;)?Jak do poniedz.nie urodzę muszę wstawić się na ostatnią wizytę u swojego gina.Zobaczymy co on mi powie:).Pozdrawiam was serdecznie.Wiecie to że ktoś jeszcze czeka i że odpisuje na (teraz już)smętne zdanka to jest pocieszające:)dzięki za dobre słowa.buziaki:))

No tak, myslę, że kręgosłup, mnie kuchnia tez wszystko łupie,a na te bole juz nie zwracam uwagi, w ogóle na nic, tylko czekam na cos konkretnego :))

to tak jak ja:),o matko długo mamy jeszcze czekać...??:))

Hmm. moja Ala urodziła się w poniedziałek 23. ( tylko że maja), ale tak sobie skojarzylam z przyszłym poniedzialkiem..choć to z pewnościa nierealne :))

kuszące co:)?też mi ciągle ten poniedziałek siedzi w głowie;)).Może się uda;)))

trzymam kciuki za finish!!!!