Blog: dotinka

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
dotinka

Już zaczyna mnie znów nosić.Od niedzieli mam skurcze i bóle krzyża że tylko chodzenie pomaga...Brzuch napina się co 15 min,po paru godz nagle co 5 min boleśnie ,by za moment znowu powrócić w odstępach 10-15min...W nocy zasypiam i niby wszystko ok,do momentu aż wsanę do pionu...Nogi opuchnięte,że kostek nie widać i kapci do końca nie mogę założyć,najgorsze jest to ,że po nocy już nie powracają do normy tylko nadal są balonki...Malutka jest dużo spokojniejsa,ale dzięki Bogu nadal zalicza dobową 10ruchów.Prostuje te swoje nóżki bardzo boleśnie,bo aż dech zapiera,ale potrafi fiknąć takiego kozła,że zastanawiam się w jakiej jest pozycji!!!????Niewiem czy z pępowiny nie zrobiła korali-smarkula;))-powinna sobie jeszcze odpuścić...No i czy ja nie podduszam tej słodkiej istotki przez te skurcze...Nie mam pojęcia czy poddać się i jechać do szpitala,czy w poniedziałek(bo tylko w ten dzień przyjmuje mój gin)wybrać się na wizytkę ,czy może przyjdą zlitowania nade mną i do niedzieli urodzę...??Sprzątanie nie pomaga,bieganie po schodach w górę i dół też mnie chyba zachartowało,wczoraj robiłam przysiady do rozkroku przy drzwiach i guzik!!!!A kochanie...ach dobrze że chciaż przyjemne;))),też nic nie działa,tylko stresuje mojego męża(biedaczek);).Pozdrawiam was serdecznie :)))

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marza
mnie tez juz meczy zniecierpliwienie:(wsluchuje sie w siebie,co jakis czas wydaje mi sie ze....chyba juz sie zaczyna...po czym za jakis czas stwierdzam......ze to nie to,bo mija.teraz mam dylemat,bo bol przerwal moj poobiednia drzemke,ni e wiem czy mowic o tym mezowi(spi teraz),bo na 18 idzie do pracy,obawiam sie,ze jak mu powiem to zostanie ze mna,a nie wiem,czy jest sens,czy znow falszywy alarm....dotinka jeszcze troszke musimy wytrzymac i poczekac,az nasze dziewczynki beda nas chcialy zobaczyc:))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
czy ten rocznik to uparciuszki:)),już sama niewiem.Krzyż znowu mnie rozpiera,brzuch robi się twardy jak kamień.Czekam aż woda się nagrzeje,bo dopiero rozpaliłam w piecu:)),wezmę gieplutką kąpiel i zobaczymy..."Cała mądrość życia to umieć czekać i mieć nadzieję."-Złote myśli:))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inka1976
oj dziewczyny Wy juz 40 tydzień a ja dzisiaj kończę 38 i mam już serdecznie dosyć. Chyba te nasze panny w brzuszkach to udane egzemplarze będą :) a tak w ogóle to chyba dobrze im tam w środku pod tymi naszymi serduszkami, ciepło, cicho, bezpiecznie a to, że mało miejsca to chyba im nie przeszkadza. :) Trzymajcie sie kochane i wszystko będzie dobrze!! a jak już będzie po i będziecie miały siły i chwilkę to opiszcie wszystko!! 
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dotinka
Inka,napewno się odezwiemy:)),tyle czasu spędzonego tu to nie można zmarnować:)).Krzyż mnie coraz bardziej rozpiera i mocniej zaczynam czuć parcie...niewiem idę pomoczyć się w gorącej kąpieli...mam nadzieję że rozbuja się...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dannata
spróbuj pójść na dyskotekę i idź poskacz trochę...moja siostra też próbowała wszystkiego :D potem poszła na koncert, poskakała, wróciła i o 23 poszła się położyć... o 1.30 jechała do szpitala, a w południe leżała już na sali ze swoją córeczką :D hehe pozdrawiam