Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

Moja maleńka Niuńka miała dziś szczepienia, biedactwo moje. Najpierw dostała szczepionkę doustną na rotawirusy, a później jeszcze po jednym zastrzyku na nóżkę. Normalnnie jestem w szoku jakie te igły są wielkie dla takch maluszków. Zanosiła się biedna jak by ją ze skóry obdzierali. Za 4 tygodnie kolejne szczepienia, i następne 4 tygodnie później kolejne szczepienia. Na szczęście po tym będziemy mieli spokój aż do roczku.

Po szczepieniach poszłyśmy na ważenie, bo akurat w czwartki są w przychodni bez wcześniejszego umawiania się na wizyte, i Zuzia ma już 5080g. W ciągu ostatnich 2 tygodni przybrała 380g, a od urodzenia przybrała 1415g (wow, prawie półtorej kilo laugh). Nasz Dziubasek rośnie jak na drożdżach heart

NIestety po powrocie do domu, ani myślała spać. Co przysneła, to budziła się jak tylko ją odłożyłam. Później jeszcze chyba przy zmianie pampersa musiałam jej niechcący przycisnąć miejsce szczepienia, bo biedna znowu zaczeła się zanosić płaczem. Płakała dobre pół godziny, i nic nie pomagało, żadne bujanie, przytulanie, mówienie do niej, nawet cycusia nie chciała przez dłuższy czas, ale w końcu udało mi się ją przekonać do mleczka i zasneła. Teraz śpi dobre 20 min, ale po mału zaczyna jęczeć... Biedactwo moje...

Komentarze

Brak komentarzy