Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

2014-04-12 17:05

|

Komentarze: 3

Mam dość.

Na prawde nie przeszkadza mi siedzenie samej w domu z Zuzką kiedy S idzie do pracy, ale nosz kurwa, jak ma dzień wolny i idzie w pizdu, to aż mnie krew zalewa. Od ponad 2 tygodni prosze go o 'dzień wolny' a raczej chociaż ze 4h, żebym mogła wyjść sama, bezdziecka, bez niego, ale nie. Bo on musi coś porobić przy aucie dla rodziców, które stało u mojej mamy, a później kurwa do kolegi na ryby, więc to było bez sensu, bo mama by musiała się nią zajmować. 

Dzisiaj pojechał zabrać samochód, i dokończyc zakupy (cola chleb i wedliny, czyli to co nie kupilismy w Tesco) i odwieźć Jarka. Czyli max 2h, a ten mi kurwa wraca po 3h i mówi 'ty no zapomniałem kluczyków' Nosz kurwa mać!  I troche u Jarka siedzieli, a ja patrze i jareczek kurwa siedzi w samochodze! I że niby korki były. Ale później idealnie pół godziny mu zajeło dojechanie do mamy (tyle co zawsze, wiem bo do mnie dzwoniła), więc gdzie kurwa te korki? Czy on myśli że ja głupia jestem? Strasznie nie lubie jak ktoś próbuje ze mnie idiotkę zrobić.  

Przez własną głupote pokłucił się z moimi rodzicami. Pięknie. Jeszcze jak wróci to będzie ryja darł, bo ojczym mu powiedział że parking kosztuje (oczywiście tylko po to żeby go wkórwić) i oddał mu tylko 50f anie 150f. Po za tym wie że rodzice mają chwilowo ciężką sytuacje, i nie dość że nie stosuję się do zasad (dla tego musiałzabrać auto z przed ich domu) to jeszcze zarządał od nich pieniędzy z powrotem, bo on chce i tyle. Oczywiście wprzyszłym tygodniu i tak będę miałą kasęna koncie to im wyśle, a ta 100 żekomo za parking, czeka aż pojade do mamy, bo postanowili oddać mi a nie jemu.

Tak mie ostatnio wkurwiaże postanowiłam że jutro na 100% jade na cały dzień do koleżanki. Tym razem mam pewność że nie pojedzie do mamy z mała, i to on się nią będzie musiał zająć.

Trzymajcie kciuki żebym nie wymiękła, i na prawde pojechała się zrelaksować, bo jeszcze troche i nie wyrobie.

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Wow, szok. Zero darcia mordy po powrocie do domu. No ale niestety pierwsza fajka po prawie 11 miesiącach zaliczona :/
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia

Ja to dziś postanowiłam że jutro to na prawde wybywam na cały dzień. Jak zapytał czy jade do mamy to mu powiedziałam że nie i że mu nie powiem gdzie jade żeby mu czasem nie przyszło do głowy po mnie przyjechać, albo mi dziecko zostawić.