Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

... I zestresowana. Najpierw nie mogłam się dodzwonić do tych ciołków od paszportów chyba z tydzień czasu, a dzisaj kiedy w końcu mi się to udało, to się okazuje że oni mają tam jakiś problem, i że do mnie zadzwonią. Ciekawe kiedy, w zeszły czwartek też mieli oddzwonić w przeciągu 24h i dupa. Sama musiałam dzwonić sie upominać. Stresuję się bo czekamy już 4 tygodnie, za nie całe 3 tygodnie mamy jechać do Polski a nie wiadomo nawet kiedy zadzwonią. Jeszcze czasami się okaże że nie pojedziemy, bo z małą to kit, można jechać na akt urodzenia, ale ja przecież swojego dowodu też nie mam, bo musiałam im wszystko wysłać. Normalnie smutno mi, jeśli się okaże że nie będę mogła jechać do Polski to normalnie będę pakać jak dziecko. Rok czasu czekam na ten wyjazd, 80te urodziny babci, nie wiadomo czy czasem nie ostatnie bo chora, dziadek ma raka, i też nie wiadomo jak długo pociągnie, a Zuzke to tylko na zdjęciach widzieli. No i chrzest w Polsce mieliśmy robić. Normalnie chyba się załamie, niby nic wielkiego, można jechać później, szkoda tylko że kasa poszła by sie jeb.ć, awdodatku S na pewno by sobie pojechał bo auto musi zaprowadzić, i bilet powrotny na 10 dni później. 

Masakra

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
eiia

o proszę, czyli jak się okazuję nie tylko w Polsce mamy jakże cudownych urzędasów ;) nic sie nie martw trzymam kciuki, żeby wyjazd jednak wypalił!