Nie rozumiem tylko dla czego do dermatologa skoro wyraźnie mówiłam że chce alergologa, ale już kit tam, może ten cały pediatra dermatolog będzie wstanie nam dobrać jakiś odpowiedni krem dla Niuńki. Jedyny minus jest taki że wizyte mamy dopiero 22go Grudnia, czyli 9 tygodni po wystawieniu skierowania...Cóż, to i tak zawze lepiej niż czekać 18 tygodni. Mam szczerą nadzieję że w końcu dojdziemy to tego co ją uczula, bo ja już sama nie daje rady po mału. Wczoraj wieczorem i dziś rano znowu jest cała czerwona, jedyne co mi przychodzi na myśl co mogło ją tak załatwić to jabłko... Ale kto to wie.. Odczekam kilka dni aż jej zejdzie i spróbuję jej dać jeszcze raz. Może zjadłam jeszcze co innego czego nie mogę sobie przypomnieć. Biedna moja mała Niunia, tak się męczyć. Stopy, zgięcia pod kolanami, ręce i głowe ma całe do krwi podrapane, w nocy ją tak swędzi że sama sobie potrafi sciągnąć piżame z nóg jeśli jest tylko odrobine luźna, a ja mam dla niej tylko kilka śpioszków które dokładnie przylegają do ciała. Normalnie nie mam już sił, cały czas tylko patrze jak moje dziecko się drapie. Już nawet obcinanie paznokci nie pomaga bo nauczyła się tak układać paluszki że nawet z króciutkimi paznokietkami sie drapie do krwi.

No i czemu tak? Od czego tyle ludzi ma te alergie? Po co to komu potrzebne. A ja myślałam że kurwicy dostane jak miałam egzeme w ciąży, i tylko na dłoniach i nadgarstkach, a tak swędziało że spać nie mogłam, to co musi czuć taki maluszek z wysypką na całym ciele ;(