Blog: halunia

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
halunia

No on jest chyba niepoważny. Właśnie do mnie zadzwonił i stwierdził że wczorajsza sytuacja Pokazała mu ze mi nie zależy, że możemy razem mieszkać i razem zajmować się dzieckiem, ale każdy niech robi co chce. No po prostu brak mi słów...

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426

a ja myslę, że może tylko szukał pretekstu bo jest niedojrzały do roli ojca i partnera. 

I wczoraj sobie taki pretekst znalazł i się będzie go trzymał, będąc świecie przekonanym, że powinniście każdy mieć swoje zycie, ale tak jak pisze finjeta dla picu będziecie razem mieszkać i wychowywać dziecko, żeby nie wyszedł na tego złego.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Mysle jak Kasia sukał tylko pretekstu .... przykro mi bardzo.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Zgadzam sie z poprzedniczkami.. jednal latwo jest mowic.. napewno jest ci ciezko podjac jakaskolwiek decyzje mimo jego glupiego zachowania. Normalne ze go pewnie kochasz przywiazalas sie do niego i wogole.. musisz poprostu pogaadac z nim co jest dla niego najwazniejsze .
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Też tak pomyślałam że potrzebował pretekstu. On mnie potrzebuje, bo ktoś mu musi tłumaczyć i załatwiać formalności, a jego angielski nie jest na tyle dobry żeby samemu sobie wszystko załatwić. A i tak jestem pewna że przed znajomymi to ze mnie będzie robił tą złą i nieodpowiedzialną. No i jeśli ja się wyprowadze, to on już nie będzie w stanie odkładać sobie tak dużo jak jest w stanie teraz, a jego głównym celem życiowym jest być bogatym... Nawet porozmawiać ze mną normalnie nie chce, tylko mnie ignoruje. Powiedział co miał do powiedzenia, i milczy.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Hah, a jeszcze mi mówił wczoraj w drodze do mamy, żebym się nie martwila, bo on mnie nie zostawi. No proszę, jak szybko zmienił zdanie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Ale on ci laske robi ze cie zostawi..?! Mysli ze bez niego sie zabijesz zalamiesz nie dasz sobie sama rady..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

O ja pitole dziewczyno gdzies ty oczy miała .... uswiadom go dobitnie ze predzej ty sobie sama dasz lepiej rade bez niego niż on bez ciebie ... i zastanow sie czy warto to ciągnąc dalej ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Pewnie właśnie tak myśli, bo mam znajomą o której on wie, i ona prawie rok temu swojego chciała zostawić, ale z nim dalej jest bo się boi ze sobie nie poradzi sama z dzieckiem, i mój też pewnie myśli ze sama z dzieckiem to ja sobie nie poradzę, a prawda jest taka ze prędzej poradzę sobie sama i będę w lepszej sytuacji finansowej niż jak teraz z nim. Bo on ma zawsze wielki problem żeby mu dać jakieś pieniądze albo dołożyć się do rachunków z tego co sobie dodatkowo zarobi, ale wszystkie pieniądze jakie ja mam ze mogłabym sobie coś kupić, to muszę dokładać do rachunków, bo przecież ja nic nie robie tylko siedzę w domu, i tylko on zarabia, i nic mu z wypłaty nie zostaje, i to jest wszystko moja wina bo 'nie chce mi się iść do pracy' ale jak miałam iść do pracy, i miałam zarabiać więcej niż on, to stwierdził że mam nie iść do pracy, bo on nie będzie wstawał rano o 7 czy 8 żeby się zajmować Zuza do 13, bo on musi się do pracy wyspać.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
halunia
Roślinko, no właśnie ja musze sobie tylko prace znaleźć i szukać sobie czegoś, bo już mam dosyć takich sytuacji. Niestety ale prawda jest taka ze dopóki nie będę miała pracy na przynajmniej jeden dzień w tygodniu, to wiele nie wskuram, ale jak tylko coś znajdę to się wyprowadzam. Musze się jeszcze zarejestrować na Job Seekers żeby mi pomogli i koniec.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Kochanie przykro mi ale i tak praktycznie jesteś sama... takie rozejscie się to już chyba tylko formalność. Co to za bycie razem jak każde ma robic co mu się chce... Co za jełop.