To nie dawaj darmozjadowi kasy tylko odkładaj na coś dla siebie.

Może takie dziecinne zachowanie to strach przed odpowiedzialnością, czasem tak jest że chociaż dziecko jest planowane to dzieje się coś dziwnego zarówno kobietom jak i facetom odbija...
Może go to przerosło jednak. Ignorując twoją ciążę czy nie pomagając finansowo przy dziecku pruje się odciąć.
Współczuję postawy faceta.
Wiesz może skoro wcześniej nie było sporów o kasę? Skoro to mu pasowało i Tobie też bo na dobrą sprawę każdemu z was miało pieniądze teraz się nie może postawić w nowej roli ojca.
Zresztą mówią że facet staje się ojcem tak naprawdę jak dziecko się urodzi.

ja bym mu powiedziała żeby sie pierdolił

Nie wszystko jest czarne albo białe.

bez urazy ale ty jeszcze z nim jesteś?na twoim miejscu bym mu do DUPY KOPŁA!!

Mój facet jest młodszy i na wszystko dla małej zarobił własnymi rękoma. Nikt nam nie pomógł finansowo, nawet jak miał zastój w pracy to szukał sobie jakieś fuchy do zarobienia pieniążków. Twierdził że dziecko jest najważniejsze i musi mieć wszystko. Moje chorobowe szło na witaminy dodatkowo na leki które musiałam brać w ciąży i ogólnie na życie. Dodam że nie jesteśmy małżeństwem. Ja bym takiego faceta pogoniła w pizdu.. za przeproszeniem zrobił dziecko i nawet głupiej paczki pampersów nie kupił. Masaaakraa

Jak facet który jest z Tobą, którego dziecko nosisz pod sercem przez 9 miesięcy, a co najlepsze z tego mąż może nie dawać nic na Ciebie i to dziecko? Szczerze miałabym w dup** jego hobby, potrzeby i zachcianki. I to głęboko

dziwne te wasze malzenstwo, razem a jednak osobno...skoro to byl twoj pomysl zeby miec osobna kase, to ja bym pozyczyla mu pieniadze zeby po rodzicach nie latal i wstydu nie robil, ale tylko jesli mialabym pewnosc, ze odda i zrobilabym wspolna kase przynajmniej na dziecko, co miesiac jakas kwota z jego wyplaty idzie na malucha a z reszta niech robi co chce.

Chore to dla mnie co piszesz....serio jestescie malzenstwem??? Strasnie dziwna sytuacja, ty swoje pieniaze, on swoje...hmm dziwny uklad partnerski. A to ze mieszkanie wyremontowal to zadna laska, w koncu tam mieszkacie.Poza tym piszesz ze sie kochacie ale jest brak porozumienia miedzy wami.Wspominasz ze chcialabys go zostawic ale nie masz gdzie podziac sie z dzieckiem... Ja bym mu tak szkole zycia dala ze hoho, potrzasnelabym nim troszke tak aby do realiow wrocil a nie do zachcianek. I co to znaczy ze ani grosza nie przeznaczyl na wyprawke dla Waszego dziecka. Uffff ma szczescie ze nie trafil na mnie

ja pitole..gdzie się podziali normalni faceci :/ ..proszę cie nic mu nie dawaj! lenie cholerne, zero odpowiedzialności:/