Blog: jola76

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jola76
jola76

Moja dzidzia umarła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie moge się z tym pogodzić!

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natallja
Jolu ja wlasnie siedze sobie i patrze na zdjecie usg mojego synka, obok niego pala sie dwie male swieczuszki dla mojego Patryczka i Twojej dzidzi, oboje sa juz w niebie i mam nadzieje ze beda sie tam razem fajnie bawic...Mi tez plyna  z oczu lzy, codziennie mysle o moim synku,wyobrazam sobie jakby to bylo miec dziecko... nadal mam  zaznaczony termin porodu w moim kalendarzu,nadal mam ulozone w szafce pierwsze ciuszki jakie mu kupilam...dni plyna  a ja nie moge sie pogodzic z moja strata. Najgorsze jest to ze nie wiem jak to jest byc mama, nie wiem jak to jest trzymac swoje dziecko w ramionach, nie wiem jak to jest gdy dziecko zaczyna stawiac pierwsze kroki, nie wiem jak to jest jak wymawia pierwsze slowo...Nie wiem dlaczego tak jest ze matki traca swoje dzieci tak nie powinno byc. Ja mialam porod wywolywany rodzilam mojego synka...ciesze sie ze bylo mi dane go zobaczyc byl taki malutki wygladal jakby spal...Nie umiem sobie z tym wszystkim poradzic to nie tak mialo byc ja tez mialam plany wyobrazalam sobie moja przyszlosc z dzieckiem...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jola76
czujesz to co ja-ja wszystkie swoje usg wyrzuciłam-też mieliśmy plany a w niedziele ogladaliśmy jeszcze wózki i łóżeczka-też nie moge sie z tym pogodzić-to do mnienie dociera że już nie mam swojej kochanej dzidzi-też w kalendarzu mam pozaznaczane tygodnie-nie moge na ten kalendarz patrzeć nawet na tej stronie mam w swoim profilu kalendarz i suwaczek-chciałabym to usunąc ale nie wiem czy da sie to zrobić!czytałam dzisiaj wiele stron o poronieniach,czytałam mamy które sie żegnały ja wczoraj w łazience w szpitalu płakałam i zegnałam się z moim maleństwem przed zabiegiem.Ja juz córeczke mam(jestem 2 lata po rozwodzie-córka ma 8 lat) a ta dzidzia była z moim ukochanym partnerem-chcialam go uszczęsliwić bo tak bardzo czekał na dziecko a w pon w gabinecie płakał razem ze mną więc cierpiałam podwójnie!nikt nie jest w stanie zrozumiec matki po stracie dziecka,nikt tak naprawde nie wie co my czujemy-w szpitalu tak fajna pielegniarka płakała razem ze mną!dziękuje ze zapaliłas świeczuszke za mojego aniołka-ja także pomodle sie za nasze kruszynki!dziekuje tobie a moje gg gdybyś chciała popisać to 6961737
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natallja
Tak Jolu doskonale Cie rozumiem. Boli mnie strasznie to ze z  tym "problemem" zostalismy sami z moim problemem. Moj facet tez to przezywal wszystko, byl ze mna przy porodzie, trzymal mnie za reke dodawal otuchy, mowil dasz rade...To razem ze mna patrzac na nasze dziecko mowil kochamy cie...Razem plakalismy...Ja na pogrzeb swojego syna nie dalam rady pojsc.Duzo w zyciu przeszlam mam 25 lat i sporo przykrych przezyc nie mialam latwego zycia. Nie spodziewalam sie ze bede musiala pochowac wlasne dziecko ze zamiast kupowac woziczek bede musiala wybierac trumienke i ze zamiast spacerkow z dzieckiem bede musiala je odwiedzac na cmentarzu..Jest ciezko...Chce strasznie dziecko ale czeka mnie sporo badan w tym tez genetycznych nie mam narazie sily na cokolwiek. Jolu dziekuje za numer odezwe sie napewno!