Blog: kathrina

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kathrina
kathrina
Kobiece ciało w ciąży... masakra =(

Myślę, że nikt nie chce spowodować u siebie rozstępów. Jednak, planując dziecko jest to prawie nie do uniknięcia i byłam tego świadoma, choć myslalam, że jakimś cudem ich uniknę.

Bo przecież my kobiety w ciąży i przed ciąża nauczyłyśmy się pielęgnować ciało. Na przykład wcierając w skórę drogie kosmetyki, jak kremy na rozstępy dla kobiet w ciąży, nawilżające, ujędrniajace, ale i tez stosowanie najbardziej znanej nam oliwki. Mimo to na mojej skórze pojawiły się  rozstępy - na brzuchu, ale również na powiększających się piersiach, na udach i pośladkach. A jak już się pojawiły, to trudno - pogodziłam się z tym, można powiedziec, że je pokochałam. Na razie są różowe, ale na szczęście po pewnym czasie bledną. Ale momo to za każdym razem gdy patrze w lustro i widzę kolejne to płaczę i dziś tj. 22.09 po kąpieli zobaczyłam u siebie kolejne rozstępy, zamknełam łazienkę i płakałam jak małe dziecko. Mąż na szczęście nic nie słyszał. On Ciągle mi powtarza, że nadal mu sie podobam i kocha mnie taką jaka jestem... Cóż troszkę dodaje mi to siły, ale gdy spoglądam znowu w lustro, to znowu płaczę...

 Najgorsze jest to, co mnie nawet śmieszy, ha, ha :) że wszedzie - w gazetach, telewizji jest ukazana postać kobiety idealnej po ciąży, po porodzie. Jak mam się czuć "ja" z rozstępami...??? kiedy one są ukazywane z idealnymi ciałami.

Jedno mnie cieszy, słyszałam, że po pierwszej ciąży ciało jest podobno mało zmienione. Natomiast przy kolejnej zmienia się. To tak dla podbudowania się, nio cóż jakoś trzeba... :)

 A wy dziewczyny co o tym myślicie, macie jakiś pomysł na nasze piękne rozstępy...? Jak je zwalczyć...? Ja mam tylko jeden pomysł - zabieg laserowy ( http://www.elite.waw.pl/ ), chociaż to jest jeszcze do rozpatrzenia, zobaczymy co będzie jak urodzę, jak moje ciało powróci do normy i na ile będą one widoczne moje kochane rozstępy... =)

 

 

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Ja mam gdzieś rozstępy :/ są wazniejsze sprawy. Coprawda z golymi cycami po plaży nie pobiegam ale te czasy juz minęły :) uszy do góry :) a w kosmetyki ujedrniające i przeciwrozstępom, zmarszkom i głupocie nie wierzę :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
Do rozstępów trzeba przywyknąć, a później je pokochać...:) Da się:) Ja po pierwszej ciąży praktycznie nie miałam rozstępów, bo były tak minimalne, że nie było ich widać, a w drugiej, do 8 miesiąca nic, a później jak na złość brzuchol cały, a teraz coraz mniej widoczne, już tak nie wkurzają... Rozstępy to znamię macieżyństwa,  jedyna w swoim rodzaju pamiątka:D A zdjęcia w gazetach... są po obróbce, i czym się tu zachwycać? Photoshop'em? Nie przejmuj się kobietko:) Wrócisz do kondycji i wyglądu sprzed ciąży.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agi234
A zapomniałabym..., spróbuj może Bio Oil, mimo że smarowałam się nim całą ciążę, i rozstępy i tak wyszły, to po porodzie bardzo mi pomógł doprowadzić skórę na brzuchu do porządku i zminimalizować te pamiątki:)

Hm... Ja w pierwszej i drugiej ciazy smarowalam sie Frei Öl jak dzika i nie mialam ani jednego rozstepu. W ciazy z trzecia cora smarowalam sie bardzo rzadko, raczej od przypadku do przypadku i dookola pepka wyskoczyly mi 4 (!) 1-2 cm. rozstepiki... Ale to wszystko. Aha... wyszly mi dopiero po porodzie, a przez cala ciaze nic nie mialam.


Po ciazy dalej marowalam sie tym Frei Öl i szybko zbledly tak, ze sa prawie niewidoczne. Jak ktos nie wie, to nie widzi. 

http://allegro.pl/frei-pielegnacyjny-olejek-do-ciala-125ml-i1231223714.html

moim zdaniem krem cud nie zdziala rewelacji i nie sprawi, ze rozstep zniknie. tak jak piszesz, zabieg laserowy moze cos pomoc. tak naprawde chodzi nie o kosmetyk a o masaz ktory pobudza skore.

mnie rownież wy skoczyly rozstepy. skóra niewytrzymała zbyt szybkiego rozciagania się i tak mam juz na posladkac, udach, piersiach do szczescia brakuje jeszcze na brzuchu.

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angela891
Moja skora na brzuchu nie chce sie obkurczyc i wisi, do tego jest pomarszczona jak skora 70 letniej babki, nie mialam rozstepow do 38tygodnia a jak wysypaly to na calym brzuchu boczkach i po zewnetrznej stronie ud, sa paskudne i wielkkie, ciagle proboje sie z nimi pogodzic, ale one to pikus w porownaniu do skory na brzuchu, dodoam ze smarowalam sie od poczatku.
angela891 to cwicz.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
eraz prasa czy telewizja kieruja sie innymi wartosciami, zarowno modelki jak i prezenterki i te inne kobiety sa "typem idealu" a nie " naturalnymi, prawdziwymi, zdrowymi kobietami". Niestety tak jest bo czasy sie zmieniły, wiele kobiet je ma i jakos z tym żyja, nasze babki, matki, tesciowe, to są kobiety naturalne ktore sie tego nie wstydzily i nie wstydza. Ja gdybym tylko była w ciazy to nie martwiłabym sie jakimis plamami na brzuchu, a jak by mi to przeszkadzalo to po prostu bym go nie pokazywała, bo najwazniejsze byłaby dla mnie rodzina(teraz oczywiscie tez jest) Dzis kobieta powinno bardziej zalezec na dzieciach, jak kiedys, niz na wygladzie, bo to ono jest nawazniejsze. Rozumiem ze mozna czuc sie malo konfortowo no ale przeciez nikt nie musi ich widziec a maz? myśle ze bedzie kochał to ciało w koncu do takiego stanu tez sie przyłozył :) aa pozatym to chyba kobiece ciało najpiekniej wyglada podczas ciazy.. cieszcie sie tym bo nie jedna w tym ja szczerze wam tego zazdroszcze..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wjuska

W idealne ciało po ciąży ni ma co wierzyć - dobry gafik komputerowy i photoshop i retusz potrafią zdzialać takie cuda, że ho ho :)

Wiesz co mi mój mąż powiedział? Że wie, że przyczynił sie do powstania moich rozstepów ale kocha je wszystkie i każdy z osobna - bo sa one niejako pamiątką po dzidzi, którą no sze pod serduszkiem. Że jemu się zawsze będę podobą i nie mam się czym przejmować. 

I powiem Ci, że po tych słowach już tak bardzo nie dramatyzuję z tymi rozstepam. Wiadomo po ciąży bedzie smarowanie, żeby jak najbardziej je zredukować i zbledły, ale już będzie inne podejście :)

 Aaaaa i bardzo prawdopodobne, że jeżeli Twoja mama miała w ciąży rozstępy - to Ty też będziesz miała - genetyka robi swoje :)