Blog: kiddo1980

« Powrót do listy wpisów
« Poprzedni wpis Następny wpis »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiddo1980
kiddo1980

2012-10-23 17:55

|

Komentarze: 2

Suplement do CC

Dziewczyny, ja nie wybrałam porodu, nie wiem jak będzie ułożone dziecko itd., poza tym mam cukrzycę ciążową, nie wiem jak to wpłynie na decyzje lekarzy, ale uważam, że nikt nie ma prawa oceniać i oczerniać kobiet, które decydują się na taką a nie inną formę porodu. Jak można pisać o kobietach po cc, że nie są prawdziwymi matkami, że nie czuje się tej więzi i w ogóle, co to za opinie?

Interesuję się cc, ponieważ lekarz zasugerował, że może do niego dojść. Przy okazji poczytałam sobie komentarze, opinie o szpitalach i subiektywne odczucia kobiet.

Rozumiem, że można napisać, że uważa się tak i tak, że wybrałoby się to i to, ale oczernianie innych za wybór, który nie naraża dziecka a prędzej ( rzadko) matkę, jest dla mnie nie do zaakceptowania.

Tolerancja- ok, ale głupoty i ciasnoty umysłowej ja nie toleruję.

W psychologii przyduszenie podczas porodu opisuje się jako mogące wywrzeć wpływ w późniejszym życiu, tak samo opisuje się cc- psycholodzy szukają przyczyn i snują różne teorie, które się nie potwierdziły i nie potwierdzą, ponieważ są inne czynniki, które wpływają na człowieka już podczas ukształtowanej świadomości i są spychane do podświadomości.

Takie krakanie, że cc jest dla dziecka szkodliwe jest mało wiarygodne.

Odnośnie herezji i zabobonów o więzi z dzieckiem a raczej jej braku po cc- jeśli tak niby jest, to niech te mądralińskie wyjaśnią, dlaczego wiele dzieci rodzonych naturalnie zostaje porzuconych w szpitalu, okienku życia, na śmietniku a nawet zostaje zamordowanych, skoro poród naturalny wzmacnia więź matki z dzieckiem?

Byłabym ostrożna odnośnie wszelkich obiegowo krążących teorii. No i niestety- lekarze nie są nieomylni.

Mam zamiar urodzić w taki sposób, który będzie najbezpieczniejszy dla mojego dzidziusia- jeśli dobrze się ułoży, akcja porodowa będzie przebiegała prawidłowo- będzie SN, jeśli coś się zacznie dziać nie tak, a jeszcze nie będzie za późno i usłyszę wahania lekarza- zakrzyczę go i każę ciąć. Jeśli dadzą mi wybór- bo nie będą pewni (w co raczej wątpię)- każę ciąć.

Nigdy nie tracę zimnej krwi ( byłam w sytuacjach zagrożenia- w tym życia najbliższego członka rodziny) więc mam nadzieję, że i tutaj też mi się to uda.

Tyle i podkreślam- szanuję kobiety, które mają własne poglądy i przede wszystkim nie oczerniają wyborów innych matek, które chcą mieć dzieci.

 

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
justi24

popieram :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
namolik

Wydaje mi się, ze nie ma co zastanawiać sie nad takimi pogladami co do braku więzi ii tak dalej najwazniejsze jest bezpieczeństwo i zdrowie  zarówno malenstwa jak i jego mamy, i wierze w to, ze twoja decyzja bedzie słuszna i nikomu nigdy nie bedziesz musiała się z niej tlumaczyc. Co do tych więzi to rozumiem, ze adoptowane dzieci nie maja zadnej z swoimi rodzicami ??