Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-08-23 10:38
Anka - no to super! :)))) rewelacyjna wiadomość zapewnie dla całej Waszej 4! :)
Tatuś szybciej będzie z Wami, a co najważniejsze tak jak piszesz pomoże Ci przed finiszem..
Ja to podziwiam Was jak dajecie sobie same rade - ja wczoraj nie byłam w stanie rozpakować pralki :/ musiałam zaczekać aż mój Aras wróci z pracy i to zrobi.. masakra :>
No i mam za swoje! :D po wczorajszym obżarstwie już 3 razy odwiedziłam dziś wujka kibelka.. ale to dobrze - mam nauczkę i przez jakiś czas nie zrobię sobie tego ponownie :) inaczej ważyłabym pewnie nie +11kg, a +40! :P
Tak samo po słodyczach łapie mnie zgaga (znaczy moze nie taka zgaga ale mam dziwny "smak" w ustach.. - nieprzyjemny) wiec nie jem ich dużo :). W takich sytuacjach lubię swój organizm, sam odrzuca fuj fuj jedzonko ;).
2012-08-23 11:48
Ja się wczoraj najadłam na noc (pierwszy raz) i uwieżcie że mala mnie nie skopała tak straszanie przed snem jak codzień, może miała za mało miejsca.
Mila, Daria ma racje my to mozemy się spotkać w każdej chwili do kiedy mieszkasz koło infanckiej?
2012-08-23 12:23
Ehh, jaki ten portal czasani potrafi być wnerwiający!! Pisze,pisze,pisze - dumna z siebie,ze tyle nadrukowałam a tu nagle dupa!! okazuje sie,że cię wylogowało z portalu , a Twoje wypociny diabli wzieli!! Na szczęście stałam się zapobiegawcza- każdą dłuższą wypowiedź teraz kopiuję zanim ją dodam i tym razem właśnie tak zrobiłam i dzięki Bogum bo bym musiała pisać wszystko od nowa...
Cześć dziewczynki~!
Milena ja mam to samo z tym spaniem, wszystko boli mnie , jak kładę się do łóżka czuję się jakbym cały dzień w kopalni zasuwała,a potem się ruszyć nie mogę,wszystko takie obolałe..masakra..;/ Masz rację ostatni miesiąc jest tak męczący,że poród nawet nie jest nam straszny, oby tylko pozbyć się tych mało przyjemnych dolegliwości...
Druga sprawa- co do tego zus-u.. jak ktoś zna się na prawie to podejrzewam,że takich "luk" dzięki którym można wyciągnąć kasę od państwa jest bardzo dużo, ale jak widać wszystko co dobre szybko się kończy, wszystkie takie działalności są skrupulatnie sprawdzane.. a nawiązując do luk w prawie- jeszcze niedawno był przypadek w Olsztynie- gdzie student prawa (uniwesytetu warm-maz) zapisał się na kilkanaście kierunków studiów na tejże uczelni i za każdy kierunek dostawał stypendium takie zapomogowe.. co miesiąc wychodziło mu jakieś 10 tys złotych! Jak się później okazało - jako,że skońćzył już wcześniej na tej uczelni prawo - "wyczaił" taką lukę w prawie i ciągnął kasę od uczelni jak się dało! :) Oczywiście niedługo potem rawo zostało zmienione, ale jak by nie było chłopak swoje wyciągnął :) a uczelnia powinna się cieszyć,że wyszkoliła takiego zdolnego prawniika hehe:)
Aniu mnie też dopada drganie powieki, i to czasami tak uupierdliwe jest ,ze masakra, ale magnez biore juz kupe czasu i to 3 razy dziennie i jak widać nic nie pomaga...super, że Twój mężulek będzie wcześniej! Tak czytałam Twój wpis i akurat rozmawiałam ze swoim i dzięki Tobie w sumie nasunęło mi się pytanie do mojego- Czy zrobił już booking biletu? i co? zapomniał!! Miał to zrobić w weekend tamten, ale w porę przypomniałam, potem pewnie musiałby sporo przepłacać! Mój będzie już 16 września i zostanie na miesiąc ,żeby towarzyszyć mi w tych najtrudniejszych momentach.. Od razu mi powiedział,ze bedzie opijał 2 dni swojego syna, a ja oczywiscie wszczęłam aferę,że ma mnie odebrać ze szpitala on osobiście jaki kierowca,a nie że z kimś bedzie mnie odbierał... a jak nie to się nie odezwę już nigdy haha.. nie chce żeby ze szpitala odbierali mnie rodzice... ;/ oczywiście niech opija - ma do tego prawo,ale warunek zachowany musi być:)
Muszę Wam również oświadczyć(hmm, jak to brzmi) :) ,że po długich , długich konsultacjach wybraliśmy imię dla małego.. i żeby nie było.. to od razu mówię,że jeszce przed "Kacprem" wcześniej podobało mi się to imię , ale ze względu na to,że jedna z koleżanek z klubu takie imię wybrała to jakoś niekomfortowo się z tym czułam żeby tak samo mojego syna nazywać... ale.... po rozmowie z ową koleżanką doszłyśmy do wniosku,że najwyżej będziemy wołały na swoich synków tak samo;p tak więc po dzisiejszych "naradach" z Kamilem ostatecznie....( mam nadzieję,chociaż nigdy nic nie jest pewne na 100% :P ) ....[dobra już mówię...] - wybraliśmy imię "Borys" :D
2012-08-23 12:29
Dziewczyny jak ja Wam zazdroszczę,że możecie sie ze swoimi brzuszkami spotkać!!
Ja niestety na szarym końcu świata mieszkam i dupa! Moje koleżanki wszystkie szaleją i korzystają z uroków lata mając w dupie swoją starą, zbabciałą , brzuchatą koleżankę.. nie no nie powiem , napiszą do mnie na facebooku czasami heh:D Smsy są w dzisiejszych czasach widocznie bardzo drogie a już nie mówię o rozmowie telefonicznej !! :D
chociaż są takie co pamiętają i za to im wielkie dzięki :*
i oczywiście nie zapominam o Was- gdyby nie Wy to już chyba całkiem osamotniona bym była :))
2012-08-23 14:13
Żaneta - buehehe studenciak :D ja wiem, ze to niby przestępstwo itp ale ja popieram takie akcje :) tyle niesprawiedliwości w tym kraju - ZUS nas okrada na każdym kroku - wiec jak trochę ktoś ich zrobi w bambuko to nic im sie nie stanie :))))). takie moje skromne zdanie!
Mój też mi zapowiada, ze jak się urodzi Aleks to wynajmuje apartament w Wawie (juz nie raz praktykowaliśmy na imprezki - super opcja) i będzie opijał narodziny syna póki ja w szpitalu :D heh.. ja się zgodzę na to :))) ma już moje pzowolenie - teraz juz od dawna nie napił się nawet piwa bo uważa, ze juz nie moze - bo "wszystko sie moze wydarzyc" wiec odpowiedzialny z niego tatus.. chociaz tu w wawie jak jestesmy to mam szpital po drugiej stronie ulicy wiec nie bedzie musial mnie nigdzie zawozic ;p no ale ma racje :))) wiec niech sobie odbije te 2-3dobry co bedziemy w szpitalu - śmieje sie nawet ze to będa najlepsze chwile jego "bezdzietnego" życia :D buehe :P
Co do wyboru imienia - popieram! :D skoro Daria nie ma nic przeciwko to beda dwa Boryski :)))) niespotykane. a zarazem świetne imie :))) dobrze mi sie kojarzy.. z facetem konkret :P :>
u nas też juz Aleks / Aleksander :) od dawna nam sie podoba, nie ma co sie zastanawiać:D
Co do znajomych to rzeczywiscie z niektórymi kontakt troche sie popsul.. ale akurat ja nie narzekam :))) dostaje mase smsów / telefonów / wiad na fb z pytaniem jak sie czuje, co u nas i w ogole :) odwiedziny tez sa.. wiec kochani sa nie ma co! Gorzej bedzie jak na troche znikniemy z Wawy.. bo wiadomo, ze te 50km bedzie stanowilo jakas bariere.. ale wiem, ze Ci na ktorych zawsze moge liczyc - przyjada zobaczyc mnie i dzidzie :)))).
Kasia - uważam, ze te 2/3dni to min ile kobieta po prodzie powinna spedzic z malenstwem w szpitalu.. :> dziwi mnie jak w któryms kraju (chyba UK) - wypuszczaja tego samego, albo max nastepnego dnia.. czyli urodzisz, umyja Ci dziecko, zważa i bye :>