Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-04-04 10:36
Cześć dziewczyny u nas dalej bez kupy kolejny dzień, narazie sie nie awanturuje więc czekam z czopkiem może sam sobie poradzi purkać na szczęście purka. Wy jutro szczepienie a ja to nieszczęsne przecinanie wędzidelka trzęse gaciami, mam nadzieję że trafimy na fajnego delikatnego chirurga, bo jak krzywde zrobi mojemu dziecku to nie ręcze za siebie...sam będzie potrzebowal chirurga.
2013-04-04 10:43
u nas to samo... poddrzwiami sniegu po kolana, a maz o 5tej rano cale podworko odsniezyl przed wyjsciem do pracy ...
Bez kitu, a w tym domu zdziczeje... ja chce wiosne, wyjechac w koncu bolidem Natki z garazu... isc na dlllugi spacer, zeswiruje serio... mam dosyc 4ch scian
Moj tata ma dzis urodziny, zastanawiam sie jak z corka wyjedziemy z podworka, zeby dziadkowi zyczenia zlozyc
Ma ktos na stanie plog?
2013-04-04 10:46
nelus,
BioGaja, to kropelki probiotyczne, zawieraja dobroczynne bakterie, ktore pomagaja trawic i dojrzewac malemu brzuszkowi, powinno sie je podawac juz od urodzenia, niezaleznie jak dziecko jest karmione.
Ja niestety o tym nie wiedzialam, dopiero jak bylam na wizycie patronazowej u dr, jak miala 3tyg to nam o nich powiedziala. Bo z kupa bywalo roznie, tez szly w ruch czopki glicerynowe, oklady, herbatki-sradki, ktore "g" dawaly... a mala darla sie przy kupie jakby ja ze skory obdzierali i kurczyla nozki, machala nerwowo raczkami, widac, ze nie radzila sobie...
2013-04-04 11:03
qrwa dziewczyny nie wytrzymam, wypilam druga kawe i dalej jak wyrzymana sciera sie czuje, za oknem doopa, az plakac sie chce.
jaki syropek kupowalyscie w razie W po szczepieniu ? zastanawiam sie czy jakis ibuprofen kupic czy paracetamol.
2013-04-04 11:43
madziab ja podobnie, jak luty - kupiłam paracetamol, nie użyłam...luty2013 może jednak to coś z jedzenia Twojego szkodzi Małemu... Ja tak samo uważałam, że jem ok. Jak karmiłam piersią kupy rzadkie, często i krzyk przy robieniu(jakbym ja tak miała, nazwałabym to sraczką). A odkąd jest na MM robi raz na 2-3 dni, ale bez kłopotu... A nie jadłam ani smażonego, ani za bardzo warzyw, owoców... Aż położna na Mi gadała, że za mało różnych pokarmów jem, że powinnam już wprowadzać...