dasz radę :) dla maleństwa nawet warto rzucić się na pocięcie :) masz rację, najwazniejsze żeby było całe i zdrowe a to w jaki sposób się urodzi nie ma znaczenia :)
No i GABI nam się wysypała!!! Rano o 8:22 dostałam sms-a że w nocy pojechała do szpitala :) miała regularne skurcze i rozwarcie :) Także teraz pewnie już stęka, piszczy i powoli wita swojego synka po drugiej stronie :) Mam nadzieje że lekko jej pójdzie :) Trzymamy kciuki!!!
A ja bym chcial miec to juz za soba i zapomniec. Mam nadzieje, ze pojdzie lekko. Czy wy tez nie potraficie o niczym innym myslec jak o porodzie? Nawet w nocy sni mi sie szpital hehe.
Ja nie myślę o porodzie :) w nocy miałam skórcze które mnie budziły bo były takie mocne ale że nie były regularne to poszłam dalej spać. Jak coś konkretnie zacznie się dziać to napewno będzie wiadomo że to już :) ja pojadę do szpitala jak będę miała skurcze co 5 min lub jak wody mi odejdą.
Też czasami o nim nie myślę ostatnio po tym jak się dowiedziałam, że Mały nie tak leży to myślałam troszkę więcej a teraz za bardzo nie mam na to czasu bo w końcu złożyłam łóżeczko, wyprałam wóżek i prawie wszystko przyszykowałam na pojawienie się malucha :)
Ja poprałam ubranka, jutro mam wielkie prasowanie, skończyłam pisac prace zaliczeniowe, w sobotę egzaminy, kolejne zadane prace na niedzielę, w niedzielę egzaminy, porządki trezba zrobić bo w koncu kupilismy komode i możemy wszystko w nią ułożyć. Do tej pory wszystko lezy na podłodze albo w walizkach. Cały nasz dobytek :) hehe
A ja mam termin na 25 lipca:). I w sumie wszystko poprasowane poukladane, meble poskladane, brakuje mi tylko staników i jednego kompletu poscieli;). Robie wszystko stopniowo zeby potem mi sie wszystko nie zwalilo na glowe bo i tak problemy z kregoslupem mam i marze zeby urodzic jak najszybciej!