Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-02-12 19:41
pawlakboj mój od początku mówił, że nie chce...ale jak zobaczył porodówkę, tak zechciał. Mam nadzieję, że się mu nie odwidzi :) zresztą...cały czas mu powtarzam dwie rzeczy: że jeśli będzie chciał to w każdej chwili może wyjść się przejść...a poza tym jesli razem się o Bąbla staraliśmy to bardzo bym chciała żebyśmy go razem przywitali i że jest to dla mnie bardzo ważmne, by był z nim od samego początku... także... :) wierzę, że tak właśnie będzie ;) a to czy mu nie odwali...zresztą może też być tak, że sama poproszę, by wyszedł :)
A Wasze zdjęcia obejrzałam i ładne macie ciamadanki :D i już niebawem przyjdzie się nam z nimi rozstać....
2013-02-12 20:21
perla mi sie jakos przykro zrobilo, ze nie bedzie tego brzucholka:( ...a jak patrze na Twoj suwaczek i widze 19 dni.. jejussiu to juz prawie, prawie;D a tyle czasu mamy Maluszki pod sercem, czujemy kopniaczki, chodzimy jak sloniki... no smutno mi jakos :P
2013-02-12 21:58
monik001 wiem co czujesz, bo ja właśnie dziś sobie uświadomiłam, że nie będzie niebawem brzusia, kopniaków, szturchnięć, zabawy w wypychanie różnych części ciała....z drugiej zaś strony będę spokojniejsza widząc Bąbla koło siebie...bo tylko wtedy będę miałam pewność, że nie rusza się bo śpi i że nic mu nie jest... :)
2013-02-13 08:23
No kochane ja nie wyobrazam sobie zeby moglo byc inaczej ,skoro D. mogl byc przy wkladaniu ze tak powiem to i przy wyciaganiu go zabraknac nie moze ;) ;D nie wyobrazam sobie inaczej,na poczatku mial mieszane uczucia i nie byl pewnien a ja nie naciskalam ale wkoncu sie zdecydowal i wie ze chce napewno . Ja tez wychodze z zalozenia ze to roznie moze wyjsc w trakcie ,i jesli tylko ktores z nas bedzie mialo taka potrzebe to on poprostu wyjdzie. A jesli chodzi o brzuszki to ja jak juz wspomnialam wczesniej - tesknic napewno nie bede - wole go miec obok ;)
2013-02-13 08:41
perla ciiii, bo Ty masz na 23:P
anita oo wlasnie, tez jestem tego zdania, jak 'zrobil' to niby dlaczego ma go nie byc na finiszu:) choc mnie ostatnio cos nachodzi czy to najlepszy pomysl, zeby byl. Wyjdzie w praniu. Ja i tak sie okropnie wkurzam, ze on sobie teraz zyl w sumie jak mi sie podobalo, a ja tu sie 'mecze' z duzymi brzuchami, zadyszkamki i nieprzespanymi nocami. i jaka tu sprawiedlowosc:P
Ale dzis moj wielki dzien:D Mąż wraca:D wiec ja od dzis staje sie leniuch, zazyczam sobie sniadania do lozka i odkurzacz idzie w jego lapki, a co:)