Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-02-27 17:33
no widzisz Kaska :) ja od urodzenia mieszkam w Wodzislawiu:) kiedys na Maju a teraz na pokoju:) nie daleko supersamu:)
to kiedy wpadasz na stare smieci??
2013-02-27 18:19
Moja mała ważyła w 30 tyg chyba coś ok 1500-1600 gr. i to chyba w miarę normalnie nie za dużo nie za mało. We wtorek mam wizytę więc zobaczyy ile się jej przybyło.
asia to prawka najgorzej jest wchodzić i wychodzić z auta. My mamy dwa i ostatnio jeżdżę tym wyższym bo mi wygodniej (VW Sharan-van).
Meślę, że w następnym tygodniu zrobimy jeszcze większe zakupy a resztę zamówię na allegroszu bo coraz gorzej mi się chodzi.
Listonoszka nauczyła się przychodzić później a kurier to dzwoni do mnie i się umawia. Tyle razy u mnie był, że już wszystko wie i nawet bramę sam sobie otwiera :)
Znowu męczą mnie bóle pleców.wr....
2013-02-27 18:21
Gwiazdeczka są takie specjalne farby do pokoji dziecięcych chyba z Duluxa lub z Dekoralu. Myślę, że w sklepie z farbami będą wiedzieli co ci doradzić.
2013-02-27 18:24
A mój mały wcale nie jest już mały-waży 2600g! Za dobrze go karmię chyba ;)Termin z pomiarów na USG wychodzi na 26 marca, na szczęście za specjalnie leżeć nie muszę, bo wszystko jest ok :) Podobno brzuch w pierwszej ciąży to może się obniżać nawet przez miesiąc.
A co do chodzenia na zakupy - dzisiaj sobie pochodziłam po sklepach wracając od lekarza i skutek jest taki, że coś mi przeskoczyło w biodrze i strasznie utykam. Mam nadzieję, że do jutra mi minie - a z drugiej strony cieszę się, że już wszystko co potrzebne do szpitala mam kupione. Ufff :)
2013-02-27 19:03
no to ladnie wazy:))
2013-02-27 20:12
No i po wizycie... wcale nie jest tak super jak sobie planowałam :/
Myślałam, że cc mi ustawi mój lekarz, bo też tak mówił na ostatniej wizycie. A dziś mówi,
że poda mi nr do ordynatora szpitala i się z nim umówię na ostatnią wizytę za dwa tygodnie, on mnie przebada itd. i ustalimy cc. Jaka jestem załamana i przybita :( Myślałam, że mój lekarz poprowadzi mnie do końca, a tu taka niesodzianka nie za fajna :( Podobno mój lekarz już w tym szpitalu za często nie urzęduje i dlatego to tak wygląda :/
Swoją drogą, ordynatora nie wspominam za mile z pierwszego porodu (ogólnie pobytu w szpitalu) :/ Jestem tak zrażona do niego, że szok. U mojego lekarza to już ostatnia wizyta dziś była, jedynie w razie jakiegoś niepokoju czy coś mam dzwonić lub się zgłosić.
Do tego mała ustawiła się poprzecznie, ale to nie ma większego znaczenia bo i tak mam mieć cc.
Agabe dobrze, że u Was wszystko dobrze :) !!
2013-02-27 20:18
Asiek21 : hehe jak czytam twoje wypowiedzi odnośnie końca kupowania to mi się śmiać chce, bo widzę siebie... też zawsze powtarzałam sobie że koniec koniec, a potem i tak nie mogłam się powstrzymać ;p a domku już nie było gdzie upchać... Chyba wiem dlaczego tak się stało, że teraz leżeć muszę... mąż mówi: jaka to ulga, bo już naprawdę w szafach miejsca nie ma ;p
Agatka89 : nie martw się kochana, bądź silna, my kobiety musimy być silne, nawet jeśli czasem pod górkę ;) przejdziesz ordynatorka i wszystkie przeciwności i zaraz maleństwo będzie z tobą. Rozumiem, że boisz się i jesteś zdenerwowana, bo chciałabyś mieć już jakiś pewnik, jakiś plan, ale niestety w życiu najczęściej jest spoontan. na pewno wszystko będzie dobrze. to już naprawdę niewiele ;) główka do góry :**
2013-02-27 20:21
A ja dziewczyny mam dziś bardzo dobry dzień!! choć sama nic nie mogę zrobić to mam życzliwych ludzi wokół i to dodaje mi skrzydeł... dziś cały dzień była u mnie moja kochana wyjątkowa teściowa ;))) posprzątała mi co tylko się dało, przejrzała wszystko dla maleństwa, wzięła 4 worki rzeczy do prania i naprawdę mam ulgę... mąż niestety nie ze wszystkim daje radę, choć się stara. ale cieszę się, że mam tu teściową, to wielka pomoc ;))) i już troszke bardziej czyściutko i kroczek do przodu z szykowaniem domku dla maleńkiej ;))
2013-02-27 20:59
Agata a ten Twój lekarz w żadnym szpitalu nie pracuje?
2013-02-27 21:02
szoszanka, mam taką nadzieje. tak mnie ta wizyta dobiła że szok. ale tak jak piszesz my kobiety musimy byc silne! Jakos dam rade,musze! ale zawiodlam sie cholernie :(
o niczym innym nie marze jak juz urodzic, wrocic z małą do domku, do mojego synka i zapomnieć o tych stresach.