Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxxkasiaxxsl
Dobranoc w takim razie, poczytamy sobie może książka mnie złamie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

No właśnie dziewczyny ja też strasznie się denerwuje zwłaszcza dzisiaj... ;// nie chcę być panikarą. naczytałam się i teraz sama nie wiem co mam mysleć. w necie pisze, że jeśli te silne ciągnięcie podbrzusza nie ustępuje przy chodzeniu lub ciepłej kąpieli znaczy, że to może byćporód, u mnie tak jest. ciągnie okropnie. krok ciężko zrobić ;// ale skurcze są nieregularne i nie nasilają się, tylko silne ciągnięcie... boję się, że mogę coś przeoczyć... czytałam tyle historii, że niektóre dziewczynyn nie miały regularnych skurczy tylko właśnie to ciągnięcie... sama nie wiem. a z drugiej strony pisze też, że maleństwo mniej się rusza na poród a moja fika nieźle... poczekam co się w nocy będzie działo. w sumie mam tak od kilku dni, ale dziś o wiele intensywniej i silniej... obym tylko nic nie przeoczyła. bo się martwie ;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

Hey dziewczyny ja też się boję że nie będe potrafiła odróżnić tych skurczy a najgorsze jest to że mam do szpitala kawałek. Czekam do 10 godziny i dzwonie do lekarza umówić się jednak na jeszcze jedną wizytę będe go prosiła o wywołanie :D

jaka ta końcówka jest tragiczna. wszystkie siedzimy jak na bombie. Wy też wstajecie codziennie ze świadomością ; Moze to dziś?

Mówią żeby nie myslec o porodzie ale jak tu nie myślec skoro człowiek nie wie już co zrobić z sobą.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxxkasiaxxsl

Dzien dobry:)

Badania zrobione, jutro ze świeżymi wynikami moge iść na wizytę. W przychodni to dziwią sie, ze na takim chodzie jestem, a tu poród za 10 dni...

W ogóle od samego rana mam stresa bo wszyscy znów wybrali się do miasta , siedzę sama w domu. Aż mnie wszystko zaczyna boleć z wrażenia....Sąsiada to tu w pobliżu nie mam ani jednego, nic tylko zacząć rodzić (dobra już nie gadam tak bo w końcu sobie to wykracze).

Na porodówkę mam dobre 30 km.

Asiu dzwon do lekarza , jeszcze jedna wizyta nei zaskzodzi:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek84
Ja jadę dzisiaj na wizytę i już nie mogę się doczekać. Lekarz powiedział, że dzisiaj ustalimy wszystko. Tylko co miał na myśli...czy przez tą infekcję będzie chciał przyspieszyć poród np przez cc? Kurczę trochę się boję. Myślę dziewczyny, że żadna z nas nie pomyli tych właściwych skurczy, to chyba się wie. Ale sen miałam dzisiaj aż się przestraszyłam. Śniło mi się, że podczas załatwiania się w toalecie urodziłam. Jezu od razu jak się obudziłam złapałam za brzuch. Noc była ciężka ale udało mi się jeszcze trochę dospać. Zaraz pewnie wstanę bo burczy mi juž w brzuchu. Znowu łapał mnie taki ostry ból od dołu po lewy bok. Chyba zrobię sobie listę bóli przed wizytą
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

Może faktycznie przez tą infekcję urodzisz szybciej przez cc. Czekam na wieści z wizyty Asiu i powodzenia przede wszystkim ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

Kasiu a Ty się nie stresuj w razie czego jest pogotowie . ja też mam 30 km do szpitala i u mnie tez nikogo nie ma. Damy rade!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiek21

powiedzcie mi chodzicie prywatnie do swoich lekarzy czy na nfz?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xxxkasiaxxsl

Jak mieszkałam jeszcze w stolicy to trafiłam na dobrego lekarza na nfz, po przeprowadzce  na Pomorze w ogóle nie wiedziałam do kogo się zgłosić. Tzn kilka namiarów dostałam , min na ordynatora porodówki, ale ten to miał terminy na grudzien ( pytałam na początku września), a prywatni to liczyli sobie nieźle za wizytę, a niestety z kasą to ja się musze do dzisija liczyć....mieszkam niby u rodziców, ale to co potrzebne dla maluszka z zasiłku chorobowego musiałam kupić....

Zapisałam się na wizytędo pierwszego lepszego w przychodni, wcześniej tylko przedstawiłam mu jak sytuacja u mnie się ma. Dosyć specyficzny pan doktor, ale do jego podejscia i nastawienia zdążyłam się przyzwyczaić. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

hej moje kwietnióweczki kochane ;))  U mnie wciąż nic... codziennie coraz ostrzej, boleśniej i częściej... dochodzą nowe bóle, nowe dolegliwości, ale to jeszcze nie wczoraj ;/ cały czas w nocy myślałam czy czasem to silne rwanie i ciągnięcie w dole to nie skurcze, bo krzyż też rwał, ale wkońcu ustało... 

 

Najgorsze, że naczytamy się w necie tych wszystkich historii i potem się dręczymy strachem. ja się tak strasznie boje, żeby nie zaszkodzić malutkiej, żeby zdążyć i rozpoznać jak to już będzie to. ale co. trzeba zachowac trzeźwe myślenie i miećnadzieje, że będzie dobrze ;0)

 

Asiu. tak jak mówisz, najlepiej nie myśleć o porodzie, ale jak?? skoro wszystko wciąż boli i nie da się właściwie o tym zbliżającym się zdarzeniu zapomnieć... nie ma szans

 

Kasiu. nie martw się kochana, na pewno zdążysz do szpitala ;) ja sama panikuje, ale zdrowy rozsądek podpowiada mi jednak, że to nie idzie tak na wariata w 5 min. ponoć najpierw się ma skurcze regularne co godzine, lub nawet więcej, i stopniowo częściej, więc jest czas aby się zebrać i spokojnie wyruszyć. będzie dobrze ;**

 

Asiu 84 kochana ty masz jeszcze najwięcej z nas, ale wytrzumasz ;* szybko ci minie. trzymaj maleństwo jak najdłużej. lepiej dla niego. nie wiem jakie masz infekcje, ale jeśli Gbs to pewnie nie będziesz miała cc, ja mam tak jak wcześniej pisałam bardzo liczne paciorkowce i coli i też nie bd cc. tylko zastrzyk przed samym porodem. ale może ty masz jeszcze jakieś dodatkowe wskazania do cc? w każdym razie. bd dobrze ;** 

 

Ja mam lekarza na Nfz, i od 4 miesięcy chodzę bez wogóle rejestrowania. tylko jak czuje potrzebę to idę. i może jutro się przejdę, a może w piątek. zobaczymy ;)