Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-06-20 20:52
i wymuszac tez oczywiscie probuje, a jakze!
haha no i u nas tata tez jest na wszystko, a mama mu wyjdzie jak beczy :D
2014-06-20 21:49
Zosia to straszny upaciuch i jak coś jej nie po jej myśli to jest raban, ale walczę z tym... A co do mama i tata to jedno i drugie wychodzi jej cudnie
2014-06-21 09:24
emil się nie kłoci, on raczej tłumaczy mi coś bardzo często :) wgląda to bosko :) a wymusza owszem, jakże, ale ja to zlewam
2014-06-21 16:06
Aldona a jak z tym walczysz? Mój jak się uprze to masakra. Staram się mu nie ulegać, ale czasem nie ma wyjścia bo tak się kłóci, ze nie idzie go "przegadać";)
2014-06-21 16:31
Ja sie staram zlewac. Po prostu. Wyryczy swoje i przestanie. Fakt, ze czasem ciezko... No i zalezy w jakiej sytuacji. Np. przedwczoraj pod domem, wyciagam wozek z auta, w tym czasie mlody juz zdarzyl potuptac sobie kawalek przed siebie, ja go hyc, do wozka - histeria. Olewam, zapielam pasy, jedziemy. A ten sie zanosi jak dziki. Mowie ok. Wyciagnelam, idz z buta. I tak sobie szlismy do konca naszej ulicy niemalze, nawet sprawnie to poszlo, nagle dziecko sie zmeczylo, raczki do gory wyciagnelo, ja do wozka i spokojnie dojechal do parku.
2014-06-22 11:50
ja ogólnie stawiam na swoim i próbuję przeczekać uparciucha... czasem jest ciężko, ale trzeba on małego uczyć kto tu rządzi
2014-06-26 15:48
Mam pytanie do mam, które szczepiły już dzieci na MMR. Czy miały jakieś efekty uboczne? Mój był szczepiony 8 dni temu i dzisiaj ma mega gorączkę od rana i ciężko ją zbić. Lekarz mówi, że to po szczepionce.
2014-06-26 15:56
oj... ja jeszcze nie szczepilam. cholernie sie boje tego.
probuj paracetamol i ibuprofen na zmiane, u nas pomaga tez kapiel o 1st chlodniejsza niz temp ciala.
2014-06-26 16:09
My się szczepiliśmy i żadnych efektów ubocznych nie ma :)
2014-06-26 19:35
ja narazie nie szczepię, zaczekam jeszcze kilka miesięcy, bo się boję. Mój młody też od nocy ma wysoką gorączkę.Podobno jakiś wirus panuje, gdzie występuje tylko gorączka bez innych objawów. Możeu Was też ten wirus, a nie po szczepieniu. Swoją drogą modlę się aby to nie był wiatrówka, bo 2 tyg temu bylismy u mamy w przedszkolu, a tam się wiatrówka rozszalała. Boże mam nadzieję, ego nie dopadła :(