Lekarze mowia ze czekamy na skurcze porodowe co 3 minuty... bez sensu. A ja mam co 5 minut.. ehhh mam nadzieję ze jutro cos sie wyjaśni. ..

A dlaczego nie chcą Ci pomóc? Skoro jesteś już w szpitalu i skurcze masz co 5 minut? 

Bo ciaza nie jest przenoszona to czekają az samo sie zacznie.. moze chociaz ta noc przespie.. dobranocka laski i oczywiście jutro dam znac. Ps. Ja mam termin usg i om taki sam na 1 czerwca i tak ustawiony suwaczek :-)

Samo czekanie wykańcza psychicznie pewnie.. Trzymaj się! Śpij spokojnie!! :)))

Mamasita trzymaj sie mocno!

no i właśnie wróciłam do domu po torbę, jade do szpitala, bedą wywoływac poród, nie mam prawie wód płodowych. Tzymajcie kciuki

Sandra trzymam mocno! Wszystko bedzie dobrze. Badz dzielna :-)

sandra jetseśmy z Tobą i trzymamy kciukasy. a ja po kolejnej zajebistej nocy, to jets jakas masakra ja chyba juz nie bede chodziła spać, bo noce są po prostu koszmarem.

Sandra trzymaj się! Wszystko będzie dobrze! 

 

Laski relacja od gina: na ktg skurcze nadal nie reguralne, na badaniu rozwarcie nadal 0,5cm ;/ jak mu powiedzialam ile narobilam w domu to az mu oczy wyszly z orbit ze dalam rade :) ustalil mi cesarke na 29 maja tak ze nie jestem juz czerwcówka ale mam nadzijee ze mnie nie wywalicie ;( ?? Powiedzial ze moja szyjka jest taka ze w zyciu bym sama nie urodzila... jestem przeszczesliwa ze wiem na czym stoje bo naprawde po ostatnim porodzie to mam traume. aaaa i 1 raz mi sie glupio zrobilo buraka spalilam jak nie wiem bo mi Pan Doktor powiedzial ze jestem zaczopowana i ze to nie zdrowe i wogole... fakt z kupa slabo ostatnio nawet czopek nie pomaga;/ mam zrobic wlewke... dzis jest zatem dzien wlewki a za tydzien o tej porze jesli wszystko bedzie w porzadku bede sie wybierala do domu z Olkiem:)