Najaktywniejsze:
Komentarze
2012-12-16 21:32
O to fak! Ja mam nadzieję, że diabetolog wypisze mi refundowaną receptę! A te zdrowe jedzenie to ani to smaczne, ani łatwe do wymyślania ja to już mówię - "wełna nie wełna, aby du... pełna". Bo inaczej nie potrafię określić, mi te jedzenie wogóle nie smakuje niestety... Nie lubię ryżu,a tylko on mi pozostał, kocham przypieczone rzeczy, a tego nie można zjeść, uwielbiam chipsy i czekoladę, a mogę popatrzeć, jak Mąż wcina(choć muszę przyznać, że jest kochany i z jedzeniem słodyczy "się chowa", tylko chipsy stoją na ławie). Ale zostało mi 2 miesiące, to wytrwam, jeśli wcześniej się nie rozpakuję w mojej sytuacji... Podobno w 38 tygodniu ściągają pesar, którego jestem "posiadaczką" i odstawiają leki na podtrzymanie.... Siostra ma podobnie, jak ja niewydolność szyjki macicy i jeden dzień wytrzymała bez leków, więc zobaczymy, jak to u mnie będzie....
2012-12-16 21:32
Ja do poradni też mam kawal drogi bo aż 80 km i uzgodniłam z panią diabetolog że mam w zadzwonić i konsultacje przez tel będę miała oczywiście jak bedzie ok i cukier nie będzie podwyższony na czczo i nie będzie tych ciał ketonowych w moczu
2012-12-16 21:32
u mnie mieszka Mikołaj :) takie przeczucie mieliśmy od początku ciąży że to chłopczyk będzie . Jeszcze trochę i go w końcu zobaczymy :) Jak urodzi się 2 stycznia w dniu urodzin swojego tatusia to będzie Piotruś po tatusiu a jak w inny dzień to Mikuś zostaje :)
2012-12-16 21:35
ja mam nadzieje ze ostatni raz już jadę a później tylko na porodówkę bo rodzę też w szpitalu gdzie chodze do poradni. U mnie w mieście niestety nie chcą słodkiej mamy na insulinie..
2012-12-16 21:36
agnieszka1121 u mnie troszkę gorzej, bo 2 próby odstawienia luteiny zakończyły się raz plamieniem, drugi raz skróceniem szyjki... Mam skurcze, założony pesar od 24tyg- niewydolność szyjki macicy, więc leki biorę w maksymalnych dawkach... Już nawet sterydy na płucka dla Ernesta dostałam w 27tyg jak byłam w szpitalu, bo ryzyko przedwczesnego porodu bardzo wysokie....
2012-12-16 21:37
kenfuszka jak to nie chcą słodkiej mamy? A to jest jakieś większe zagrożenie w czasie porodu? Nie orientowałam się nawet w tych sprawach...
2012-12-16 21:39
nasz synek będzie miał na imię Antoś chyba ;) o to jeszcze może sie zmienić a jak jednak okarze się ze córcia to POla
Ja też będę musiała rodzić w szpialu gdzie jeżdzę do lekarza już mi powiedzieli ze w gre nie wchodzą inne szpitale
2012-12-16 21:45
Witam nowe mamusie.Mi paski przepisuje gin na 30% bo nie biorę insuliny i jakos nie było nigdy problemu z wypisaniem ich.Zawsze tylko sprawdza w tym swoim systemie czy sie refundacja nie zmieniła.
U mnie mieszka Alek. Też wyczekiwany po ponad 1,5 roku po stracie pierwszego malucha.
Też sie zastanawiam co tam zjem na Wigilię ale napewno mały talerz barszczu czerwonego(bez uszek) i może którejś z sałatek warzywna i teściowa robi jeszcze łososiową. I pewnie sobie łososia upiekę. Coś tam się zje
2012-12-16 21:47
Aneczka bo nie chcą ryzykować ale to chyba jak jesteś na insulinie to robią problem bo jak jesteś na samej diecie to chyba możesz rodzić gdzie chcesz
2012-12-16 21:50
no mi powiedzieli ze jak bym nie była na insulinie to 'ewentualnie' bym mogła rodzic u mnie. Tam gdzie jeżdzę do poradni czyli Biziel w Bydgoszczy ma lepszy sprzęt dla maluszka w razie gdyby coś było nie tak. http://diabetologiaonline.pl/lekarz_diabeto_adoz,info,147.html tu jest link jak wygląda poród z GDM :)